pogoda(strona 68/71)

Po chwilowym spadku temperatur i uspokojeniu się letniej aury, znów wracają burze. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przygotował prognozę zagrożeń - ta przewiduje, że w piątek w dużej części kraju należy spodziewać się niebezpiecznych zjawisk.

Niższa temperatura, wahająca się między 18 a 25 stopniami, utrzyma się przez kilka najbliższych dni. Mieszkańcy południowej i wschodniej Polski mogą się za to spodziewać przelotnych burz.

W poniedziałek przez większość Polski przeszły znowu gwałtowne burze, którym towarzyszyły wichury, ulewy i grad. Nawałnice wypchnęły jednak zalegająca nad naszym krajem bardzo ciepłą, wilgotną masę powietrza zastępując ją chłodnym powietrzem polarnym morskim.

W poniedziałek pogoda uległa znacznemu pogorszeniu. Do godziny 21 odnotowano blisko 700 interwencji. Wszystko to z powodu gwałtownych burz, podtopień i wiatru. Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa ponad 9 tys. gospodarstw odciętych zostało od prądu.

Gwałtowne burze spodziewane są w poniedziałek w całej Polsce. Stopniowo będą się przesuwać z zachodu na wschód kraju. Mogą powodować lokalne zalania i podtopienia, a porywisty wiatr może łamać konary drzew oraz zrywać dachy i linie energetyczne.

Pogoda. W tygodniu przeważającym ośrodkiem barycznym, który będzie kształtował aurę w Polsce, będzie pogodny klin Wyżu Azorskiego. Jedynie w poniedziałek i w piątek (na jeden dzień) klin osłabnie i wtedy nad naszymi głowami przemieszczą się fronty atmosferyczne. Po upalnym poniedziałku od wtorku do końca tygodnia ochłodzenie i spadek temperatury do 17-23 stopni.

Lipiec do tej pory przynosi nam liczne burze. W ostatnich dniach napływające polarnomorskie powietrze gwarantuje nam termiczny komfort, dzięki czemu o upałach, na razie możemy zapomnieć. W najbliższym tygodniu wpływ na pogodę w Polsce będzie mieć co prawda strefa wyżu, ale napływające chłodne polarnomorskie masy powietrza przyniosą maksymalnie wartości rzędu 20-23 st.C. Nocami będzie 8-10 st. C, więc jak na lipiec bardzo zimno.

Burze, opady gradu, silne porywy wiatru, ale i słońce z temperaturą do 28 st. C. Tak zapowiada się pogoda na najbliższy tydzień. Na brak wrażeń i monotonię na pewno nie będziemy narzekać.

Nad Polską od sobotniego przedpołudnia napływa gorące i wilgotne powietrze ze wschodu. Na termometrach można zaobserwować znaczny wzrost temperatury. Jednak wartości maksymalne odnotujemy w niedzielę i poniedziałek. Od wtorku wyraźnie spadnie temperatura. Będzie to miało związek z wędrówką zimnego frontu z burzami przez Polskę. Sprawdźmy zatem szczegóły prognozy pogody na najbliższe godziny.

Duża część kraju w niedzielę znajdzie się w strefie burz i opadów deszczu. Miejscami może silnie wiać. Będzie jednak bardzo ciepło - na termometrach zobaczymy nawet 29 stopni Celsjusza.

Zarówno sobota, jak i niedziela oraz poniedziałek, nie przyniosą rewolucji w pogodzie. O porankach nie brakować ma rozpogodzeń, a przelotne opady występować mogą tylko punktowo, głównie na południu i zachodzie.

Niebezpieczna pogoda w Polsce. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w czwartek ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami i burzami z gradem dla kilkunastu województw. Szczególnie niebezpiecznie będzie na wschodzie kraju.

Tegoroczny lipiec przynosi nam dni chłodne z polarnomorskim powietrzem przeplatane kilkoma gorącymi dniami dzięki napływowi powietrza zwrotnikowego z dalekiego południa. Wygląda na to, że ostatnie dni tygodnia zapowiadają się z deszczem, a termometry ledwo przekroczą 20 stopni. Uważajmy także na umiarkowane burze z gradem, które przyniosą opady do 40 litrów wody.

Pogoda w najbliższych godzinach zmieni się i może być niebezpieczna. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami z gradem dla czterech regionów. Jednak alertów muszą spodziewać się mieszkańcy całej Polski.

Pogoda przejściowo uspokoiła się. We wtorek w całej Polsce nie brakowało słońca, opadów było bardzo mało, a temperatura nieco wzrosła w porównaniu z poprzednimi dniami, szczególnie od Pomorza Zachodniego po Dolny Śląsk, gdzie było nawet powyżej 25 st. C. Od środy szykują się jednak większe i dłuższe zmiany w pogodzie.

Nad Polską panuje stabilna aura, lecz w środę zacznie się to lekko zmieniać. Burze wkroczą od zachodu. Tam mogą być gwałtowne. Grzmieć może również w Tatrach.

Lato w pełni. Jeszcze dwa dni możemy cieszyć się słońcem. Jednak już w środę wieczorem nastąpi zmiana w pogodzie. Do Polski wkroczy front, który przyniesie sporo chmur, opadów deszczu i burze. Mocno spadnie temperatura. W wielu miejscach nawet nie przekroczy 15 stopni.

Dobra wiadomość dla miłośników podróży i aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu. Po kilku dniach z napływem chłodniejszych, atlantyckich mas powietrza, w najbliższym czasie do Polski przejściowo powrócą cieplejsze, polarno-morskie masy. Szczególnie zaznaczą się one we wtorek i środę. Pogoda sprzyjać więc będzie wypoczynkowi na plaży lub długim, górskim wędrówkom. Deszcze i burze lada moment powrócą.

Sezon urlopowy rozpoczął się w Polsce na dobre. Czas więc sprawdzić, co szykuje nam aura w kolejnych dniach lipca. Mamy jeszcze najdłuższe dni w roku, a wielu Polaków decyduje się na aktywny wypoczynek nad polskim morzem, nad jeziorami i w górach. Przekonajmy się teraz, co szykuje się w polskich miejscowościach wypoczynkowych w tym tygodniu w pogodzie. Lepiej jechać w Tatry, czy może nad Bałtyk?

Rozpoczął się czas wzmożonych podróży wakacyjnych. Do połowy tygodnia pogoda będzie sprzyjała wypoczynkowi nad morzem i górskim wędrówkom. W kolejnych dniach spadnie temperatura, pojawią się opady deszczu, co nie poprawi humorów urlopowiczom.