prognoza(strona 4/8)

Pogoda. Przed nami ciepły i na ogół suche dni. Wygląda na to, że nadchodzący tydzień przyniesie nam pogodę podobną do tej z początku września, a więc bardzo mało opadów i stosunkowo wysokie temperatury.

Po dość pochmurnej, ale ciepłej sobocie, drugi dzień weekendu przyniesie dalszy wzrost temperatury i zdecydowanie więcej regionów ze słońcem.

Weekend rozpoczął się od dużej stabilizacji w pogodzie. Pomimo sporego zachmurzenia, już przed południem odczuliśmy wyraźnie ocieplenie, zwłaszcza na południowym zachodzie kraju.

Początkowo będzie sporo wilgoci i niskiego zachmurzenia z opadami przelotnego deszczu, mżawki i zamgleniami. Od niedzieli coraz większa ilość rozpogodzeń.

Po dość pogodnym i ciepłym weekendzie w pierwszej połowie nowego tygodnia aura niewiele się zmieni, ale będą regiony bardziej deszczowe. Napłynie też nieco chłodniejsze powietrze.

Po wzroście temperatury w czwartek, w piątek ponownie się ochłodzi, a dodatkowo w całym kraju powieje silny i porywisty wiatr. Pocieszeniem jest fakt, że dzień przyniesie bardzo mało opadów.

Początek tygodnia nie zapowiada się ciepło. Na wschodzie temperatury w ciągu dnia mogą nie przekroczyć 10 stopni Celsjusza. Wysoko w Tatrach niewykluczone są opady śniegu

Po chłodnym i na ogół pochmurnym weekendzie, pierwszy dzień tygodnia nie przyniesie żadnych zmian w pogodzie. W dalszym ciągu musimy się liczyć z niskimi temperaturami i małą ilością słońca.

Wygląda na to, że kończy się okres słonecznego i ciepłego, wrześniowego lata. Przed nami pogorszenie pogody i potężne ochłodzenie, które odczujemy już od najbliższego weekendu.

Najbliższe kilkadziesiąt godzin cechować będzie się dużymi zmianami w pogodzie. Przechodzący przez Polskę ośrodek niżowy przyniesie sporo opadów deszczu, także pochodzenia burzowego.

W pierwszy dzień weekendu przewiduje się mniej stabilne warunki pogodowe w porównaniu do ostatnich dni. Wszystko przez napływ chwiejnych mas powietrza, prowadzących do rozwoju burz.

Wrzesień w tym roku przynosi jak na razie świetną, wakacyjną pogodę. W weekend tę sielankę mogą przerwać popołudniowe burze. Uważajmy, jeśli zamierzamy ten czas spędzić na najpopularniejszych górskich szlakach.

Po wielu dniach pochmurnej i deszczowej pogody, w piątek wreszcie nad większością kraju pokaże się sporo słońca i zrobi się cieplej. Będą jednak małe wyjątki.

Nadchodzący weekend upłynie pod znakiem wyżu, co oznacza całkiem przyjemną i słoneczną pogodę, ale zrobi się też chłodniej, szczególnie nocami.

Wszyscy, którzy nadchodzący weekend spędzą w górach, powinni być zadowoleni z pogody, bowiem nie grożą im ani opady, ani też gwałtowne zjawiska w postaci burz. Jakie warunki będą panować na najpopularniejszych szlakach?

W przeddzień weekendu do kraju dotrze cieplejsza masa powietrza polarnomorskiego, przynosząca ocieplenie w całym kraju. Opady będą jeszcze bardziej lokalne niż w czwartek

Po odsunięciu się ciężkich i deszczowych chmur, pogoda w środę wyraźnie się poprawiła. Pojawiły się rozpogodzenia oraz wzrost temperatur. Od wieczora jednak ponownie wkroczy deszcz.

Weekend wielu z nas spędzie zapewne na górskich szlakach. Wygląda na to, że w najpopularniejszych miejscach pogoda powinna dopisać.

Zmiana cyrkulacji mas powietrza otworzy drogę do napływu ciepła z południowo-zachodniej Europy. Nie wyklucza się temperatur dochodzących nawet do 28 st.C, ale także i popołudniowych burz.

Głęboki ośrodek niżowy znad Skandynawii nie odpuszcza. W czwartek przelotny deszcz i miejscami silniejszy wiatr nadal dokuczać będzie mieszkańcom północnej części Polski.