pogoda na dziś(strona 25/31)

W czwartek w Polsce utrzyma się duże zachmurzenie. To wpływ niżu wtórnego, który znad Pomorza szybko przewędruje nad Podlasie, a późnym popołudniem będzie już nad Białorusią. Czekają nas intensywne opady, ale również silny, okresami bardzo silny i porywisty wiatr.

Już w środę na przeważającym obszarze Polski termometry z trudem przekroczyły 6-8 st. C. W kolejnych dniach nie będzie lepiej. W weekend temperatura spadnie poniżej 10 st. C. Dobrą informacją jest to, że w końcu przestanie padać.

Za nami dynamiczna pogoda nad krajem. Skutki ulewnych opadów deszczu z ostatnich dni odczuwalne były zwłaszcza na południu Polski, gdzie w wyniku przekroczenia stanów ostrzegawczych na wodowskazach, doszło do wylania rzek i lokalnych podtopień. Incydenty te odnotowano szczególnie w województwie dolnośląskim.

Pogoda. Za sprawą wyżu znad Europy Zachodniej, do poniedziałku prawie w całym kraju będzie pogodnie i w miarę słonecznie. O ile czwartek i piątek pozostaniemy jeszcze w umiarkowanie ciepłym powietrzu polarno-morskim, o tyle już od soboty dotrze do nas chłodne arktyczne powietrze.

Ostatnie dwa dni przyniosły w Polsce bardzo dużo deszczu, a w górach śniegu. Miejscami padało tak mocno, że doszło do podtopień i groźnych wezbrań na rzekach. Na szczęście w środę deszcz, choć dalej się utrzyma, nie będzie już tak silny.

Wtorek przyniósł w Polsce kolejne zmiany w pogodzie. Przemieszczający się niż zaczął ściągać do Polski bardzo zimne powietrze arktyczne. Przed nami niespokojna doba ze sporą ilością opadów. Na dodatek górskie szlaki są pokryte grubą warstwą śniegu. Nad ranem na Kasprowym Wierchu leżało już 30 cm śniegu.

Wtorek przyniósł w wielu regionach kraju ciągłe opady deszczu o charakterze umiarkowanym i intensywnym. Dużo deszczu zanotowano także w godzinach nocnych zwłaszcza na południu i w centrum. W góry przyszła zimowa aura. W Tatrach i na Śnieżce zanotowano pokrywę śnieżną na poziomie nawet kilkunastu centymetrów.

Najnowsze wyliczenia modeli wskazują, że każdego dnia należy liczyć się z opadami deszczu. Opady, zwłaszcza w środę, będą ulewne. Na zdjęciach satelitarnych nad Bałkanami widać ogromny niż. Na południu znów sypnie śniegiem.

W poniedziałek przez wschodnią, częściowo środkową i południową Polskę przeszły silne opady deszczu, a w górach śniegu. Miejscami spadło do 20-30 mm wody. Na tym jednak na koniec. Od południowego wschodu wkracza już kolejna fala ulew, które gdzieniegdzie będą jeszcze silniejsze od tych poniedziałkowych.

W najbliższych dniach nad obszarem kraju zaznaczy się wpływ głębokiego ośrodka niżowego z systemem frontów atmosferycznych. Przyniosą przeważnie pochmurną i deszczową aurę, która negatywnie wpłynie na warunki biometeorologiczne oraz sytuację hydrologiczną.

Pogoda. Do środy mocniej popada. Czwartek i piątek to okres przejściowy z powolną poprawą pogody. Dopiero podczas weekendu zdecydowanie więcej słońca i pogodnego nieba. Niestety, cały czas z północy spływał będzie do nas arktyczny chłód.

Do środy w większości kraju spadnie więcej deszczu, niż wynika z normy dla całego października. Lokalnie może ona zostać przekroczona aż dwukrotnie. Skąd wezmą się tak duże ulewy w Polsce o tej porze roku?

Do tej pory dłuższy okres z zimną i mokrą jesienią omijał Polskę. W tym tygodniu to się jednak zmieni. Najpierw czekają nas ulewy, połączone z niską temperaturą i wiatrem, a później pojawi się co prawda więcej słońca, ale utrzyma się chłód, z nocnymi przymrozkami.

Przed nami bardzo deszczowe i zimne dni. Swój wpływ na pogodę będzie miał głęboki niż, który przyniesie ulewy i ziąb. Wedle najnowszych wyliczeń modeli zimno i deszczowo będzie przez większą część tygodnia. Nie ma szans na słoneczne dni.

Od kilku dni aura w Polsce jest bardzo niezdecydowana. Mamy zarówno dni pogodne i ciepłe, jak i chłodne i mokre. Najnowsze prognozy pogody wskazują, że na razie nie ma szans na zmiany. Zajdą one dopiero na początku przyszłego tygodnia, kiedy ochłodzi się, a deszcz przybierze na sile.

Czwartek zgodnie z przewidywaniami prognoz numerycznych przyniósł okresowe opady deszczu na południowym wschodzie, a późnym popołudniem także na północnym zachodzie kraju. W piątek spodziewać możemy się podobnego typu pogody.

Tegoroczny październik przynosi nam dni chłodne z polarnomorskim powietrzem, przeplatane kilkoma cieplejszymi dniami, dzięki napływowi powietrza zwrotnikowego z dalekiego południa. Wygląda na to, że ostatnie dni tygodnia zapowiadają się z deszczem, a termometry ledwo przekroczą 15 stopni. Czy to koniec ciepłych dni w tym roku?

Przewidywania pogody na drugą dekadę października są niezmienne i bardzo zimne. Najnowsze prognozy nie pozostawiają już cienia nadziei, wkraczamy w bardzo deszczowy i chłodny czas w pogodzie. Koniec tygodnia zapowiada się chłodno, oprócz tego w większości kraju sporo chmur z deszczem.

W najbliższych dniach w Europie dominować będzie cyrkulacja cyklonalna przynosząca do Polski kolejne strefy frontów atmosferycznych. Dominować będzie pochmurna, wilgotna aura z opadami deszczu, zaś od soboty nastąpi wyraźne ochłodzenie. Nie zabraknie również rozpogodzeń okresowo do bezchmurnego nieba.

Najnowsze prognozy pogody nie pozostawiają złudzeń. Jeszcze tylko środa i czwartek przyniosą na przeważającym obszarze kraju pogodne niebo. Zaraz po weekendzie czeka nas spadek temperatury w całej Polsce.