Prognoza tygodniowa(strona 12/1)

W najbliższych dniach chwile oddechu zagwarantują nam polarnomorskie masy powietrza. Więcej opadów i ocieplenie przyjdzie w weekend. Lada dzień słupki rtęci ponownie zbliżą się do 30. kreski.

Pogoda na początku tygodnia przyniesie chwilę wytchnienia od burz i upałów. Ochłodzenie nie potrwa jednak długo. Już w środę do Polski dotrze ciepłe i wilgotne powietrze z rejonu Morza Czarnego, a wraz z nim powrócą wysokie temperatury i gwałtowne burze.

Ostatnie dni przyniosły w Polsce pierwsze upały. Temperatura w sobotę w Słubicach wzrosła prawie do 34 st. C. Upał nie szedł jednak w parze ze spokojną aurą, ponieważ występowały burze. Były one lokalne, ale niekiedy bardzo gwałtowne, z gradem, wiatrem i ulewami. Nowy tydzień przyniesie nam zarówno dni chłodniejsze, pogodniejsze, jak i gorące, parne oraz burzowe.

Nadchodzące dni przyniosą kolejne zmiany w pogodzie. Ma się robić coraz cieplej, aż w końcu w drugiej połowie tygodnia czekają nas upały. Wraz z nimi wzrośnie ryzyko występowania burz, które mogą być gwałtowne.

Pogoda na koniec maja nie zachwyci - temperatura tylko miejscami przekroczy 20 st. C, a i to nie każdego dnia. Od czasu do czasu pojawi się także deszcz, a nawet burze. Prognozy na weekend również nie napawają optymizmem.

Po kilku chłodniejszych dniach wraca słoneczna i przyjemnie ciepła pogoda. Już we wtorek niebo nad prawie całą Polską będzie niemal bezchmurne. W kolejnych dniach wymarzona wiosenna pogoda utrzyma się, a opadów nie należy się spodziewać aż do weekendu.

Obecnie, średnia temperatura powietrza oscyluje ok. 2,5 st. C. poniżej normy. Najnowsze prognozy pokazują, że w tym tygodniu wciąż nie czeka nas spektakularne ocieplenie. Co do opadów, to te będą występować jedynie miejscami. Dopiero w weekend może, ale nie musi, popadać mocniej i na większym obszarze.

Najnowsze prognozy nie napawają optymizmem. Co prawda nadchodzące godziny przyniosą w części Polski intensywne opady deszczu, ale od wtorku wracają chłodne masy powietrza, nocne przymrozki, a opadów znów będzie zdecydowanie mniej.

Pogoda na przełomie kwietnia i maja przyniesie nad Polską więcej wilgoci. Prognozy ucieszą rolników i ogrodników, ale niekoniecznie osoby planujące aktywność w majówkę. Na terenie niemal całego kraju mogą pojawić się burze.

Koniec kwietnia będzie chciał się nieco zrehabilitować. Nadchodzące dni przyniosą najpierw ocieplenie i zanik nocnych przymrozków, a później również upragniony wzrost zachmurzenia, opady deszczu i burze.