prognoza pogody(strona 13/16)

Końcówka listopada, głównie na wschodzie i południu Polski, przyniosła łagodną zimę. Nie jest to jednak zapowiedź jej większego ataku w kolejnych dniach. Co prawda pierwsza połowa tygodnia zapisze się zimno, a niekiedy wręcz mroźno, ale już od piątku o zimie będziemy musieli zapomnieć, gdyż zrobi się bardzo ciepło.

W niedzielę nad obszar Polski nasunie się fragment bardzo rozległej zatoki związanej z niżem skandynawskim. W ciągu dnia pojawią się rozproszone opady deszczu, a także wiatr, przeważnie o umiarkowanej sile. Pogoda ponownie nabierze jesiennego charakteru, zaś szybkiego nadejścia zimy w prognozach modeli numerycznych wciąż nie widać.

Weekend rozpoczniemy z chłodną, zaś na północy z deszczową pogodą. W trakcie soboty nad krajem wciąż zalegać będzie zimna masa powietrza arktycznego o cechach morskich, która przyniesie niskie wartości temperatur w ciągu dnia z niewykluczonymi przymrozkami. Na północy w godzinach popołudniowych zaznaczy się front z opadami deszczu.

Prognoza pogody w weekend może nas zaskoczyć. W sobotę będzie dość chłodno, a gdzieniegdzie może poprószyć śnieg. Nie jest to jednak zapowiedź zimy, gdyż jeszcze w weekend zrobi się cieplej, a śnieg przejdzie w deszcz.

Mimo chmur w weekend pojawi się szansa na słońce. Wyż odpuści i przesunie się daleko na wschód. Więcej szczęścia do pogody w weekend będą mieć mieszkańcy południowych regionów kraju - wyjrzy słońce, a temperatura osiągnie 10 st. C. W piątek aura niewiele się zmieni. Przeważnie pochmurno, miejscami mglisto, a na wschodzie, północy i w centrum odczucie zimna.

Od kilku dni pogoda w Polsce jest taka sama. Dominują chmury, miejscami pada słaba mżawka, a na termometrach przeważnie notujemy 5-10 st. C. Większych zmian w pogodzie nie oczekujemy również w piątek, choć niewykluczone, że będzie odrobinę cieplej i w niektórych miejscach przejaśni się.

Pogoda. Podczas weekendu będzie pogodnie i w miarę słonecznie, a napływ z południowego zachodu ciepłego powietrza sprawi, że aura miło nas zaskoczy. Jedynie w sobotę do południa na północy kraju pogoda przez chwilę pokaprysi.

Do końca bieżącego tygodnia pogoda w kraju będzie cechowała się dominacją zachmurzenia piętra niskiego oraz porannymi, jak i wieczornymi mgłami. Szanse na większe wypogodzenie nieba zaistnieć mogą dopiero u schyłku tygodnia. W czwartek o promienie słoneczne w dalszym ciągu będzie bardzo ciężko.

W minioną niedzielę nad obszarem Polski pojawiło się więcej rozpogodzeń w związku z przechodzeniem fragmentu suchszej masy powietrza. Początek tygodnia przyniesie powrót pochmurnej aury w naszym kraj. Mimo to będą regiony, gdzie częściowo wyjdzie słońce.

Listopad rozpoczął się ciepło. Początkowo pogoda przyniosła nam porcję opadów, ale od kilku dni częściej mamy jego pochmurną i mglistą wersję. W nadchodzących dniach nic w tej kwestii się nie zmieni. Dopiero w drugiej połowie tygodnia jest szansa na nieco więcej dynamizmu w pogodzie.

Listopad jest miesiącem, w którym pogodą w Polsce często rządzi wyż. Wiąże się to z występowaniem niskich chmur stratus. Jak sama nazwa wskazuje, są to chmury niskie. Oznacza to, że nie sięgają szczytów górskich. Niejednokrotnie przekonamy się o tym w nadchodzących dniach.

W tygodniu pogoda w kraju kształtowana będzie przez wyż znad wschodniej Europy, zatem słońca nam nie zabraknie. Jedynie w nocy z czwartku na piątek przez północną Polskę przemknie front atmosferyczny, stąd chmur przybędzie i na północy pokropi słaby deszcz. Pomimo sporej ilości słońca, to w tygodniu będzie dość chłodno.

Październik pożegnaliśmy umiarkowanie ciepłą pogodą z temperaturą w granicach 8-13 st. C. Nie brakowało rozpogodzeń, mgieł oraz przelotnych opadów. Podobny typ aury czeka nas w niedzielę - od stratusów, opadów i chłodu po słońce i ciepłą jesienną aurę.

Pogoda. Przed nami mały przekładaniec pogodowy. Jeszcze w niedzielę przewaga pogodnego nieba. W poniedziałek zmienna aura, a we wtorek ponownie poprawa pogody.

Zbliżający się ku końcowy tydzień cechował się przede wszystkim małą ilością opadów deszczu oraz wysokimi temperaturami. Ciepła aura szczególnie odczuwalna była w czwartek, kiedy pogoda mimo połowy października przybrała wiosenny charakter. Niedziela będzie ciepła, ale z okresowo większym zachmurzeniem.

Polska początkowo znajdować się będzie pod wpływem układu wysokiego ciśnienia związanego z wyżem znad Rosji, następnie głębokiego niżu przemieszczającego się z Atlantyku nad Morze Północne i Arktyczne, z układem frontów atmosferycznych. W pierwszej części weekendu w wielu miejscach występować będą mgły i mżawki, później zaś opady deszczu, choć miejscami nie zabraknie przejaśnień.

Pod koniec października temperatura powietrza nadal jest wysoka. W całym kraju będzie kształtować się powyżej 10 st. C. Weekend będzie ciepły, z małymi i przelotnymi opadami.

Od kilkudziesięciu godzin nad Polską, po dłuższej przerwie, są obecne ciepłe masy powietrza. Oprócz tego, zrobiło się pogodniej. Weekend również przyniesie wysoką temperaturę i częste rozpogodzenia. Nie obejdzie się jednak bez deszczu. Miejscami pojawią się też mgły.

Sytuacja synoptyczna nad Europą zaczyna wyraźnie się zmieniać. W trakcie niedzieli obszar naszego kraju dostanie się na chwilę pod wpływ zatoki niżowej z frontem. To zaś oznacza kontynuację weekendu z opadami. Po weekendzie możemy być jednak miło zaskoczeni przez wyraźne ocieplenie.

Po deszczowym tygodniu w całej Polsce przychodzi szansa na wypogodzenie i wyższe temperatury. Już początek nowego tygodnia zacznie przynosić zmiany.