Pierwszy upał w tym roku. Jest najnowsza prognoza
Już za kilka dni słupki rtęci po raz pierwszy w tym roku prawdopodobnie przekroczą w Polsce 30 stopni Celsjusza - wynika z najnowszych prognoz. Początek zmiany w pogodzie zacznie się jeszcze przed weekendem.
Temperatura ma stopniowo zacząć rosnąć od piątku, by najwyższe prognozowane wartości osiągnąć w połowie przyszłego tygodnia.
Synoptycy wskazują, że wyraźny wzrost temperatury utrzymuje się w prognozach już od kilku dni. Stoi za nim spodziewany napływ gorącego powierza znad północnej Afryki, które płynie przez Włochy oraz Niemcy i stamtąd wkroczy do Polski.
- Kulminacja spodziewana jest około 19-20 czerwca. Jest duże prawdopodobieństwo, że temperatura wzrośnie wtedy do 33-34 stopni – przekazał Tomasz Wasilewski z tvnmeteo.pl.
IMGW prognozuje, że takie wartości temperatury mogą utrzymać się nawet przez kilka dni w południowej, zachodniej i centralnej części kraju.
Synoptycy alarmują: ekstremalnie ciepło, opadów za mało
Zapowiadane ocieplenie nie powinno nas jednak nadmiernie cieszyć. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podał we wtorek, że średnia temperatura w maju była wyższa o 2,7 stopnia Celsjusza od średniej wieloletniej.
Co więcej, ubiegły miesiąc był wyjątkowo suchy - uśredniona suma opadu atmosferycznego była o 29,7 mm niższa od normy.
Największe anomalie wystąpiły na północy kraju. Najcieplejszym regionem Polski były niziny, gdzie średnia obszarowa temperatura wyniosła 16,6 st. C.
Nawet w najchłodniejszym obszarze kraju - w Sudetach, gdzie średnia temperatura wyniosła 14,6 st. C, zanotowano wzrost o 2,1 st. C w porównaniu z normą. Zgodnie z danymi IMGW tegoroczny maj należy zaliczyć do miesięcy ekstremalnie ciepłych.
Źródło: TVN Meteo/IMGW/WP Wiadomości