Upał idzie w zapomnienie. Kiedy powrót gorącego lata?
Przez co najmniej półtora tygodnia nie będzie szans na powrót gorącej fali powietrza zwrotnikowego. Oznacza to, że odetchniemy od upałów. Jednak Polski klimat cechuje się wielokrotną zmiennością w krótkim czasie. Kiedy wrócą upalne dni?
Nad Europą Środkową następuje zmiana układu pola barycznego. Oznacza to, że zmianie ulega położenie układów wyżowych i układów niżowych. W rezultacie zmienia się kierunek napływu mas powietrza na dłużej niż tydzień.
Pogoda. Koniec upalnej aury przynajmniej na tydzień
Województwa Polski wschodniej znajdują się obecnie na skraju niżu. Rozległe niże zadomowiły się nad Oceanem Atlantyckim. Z kolei nad Wyspami Brytyjskimi zaczyna rozrastać się wyż, który swoim zasięgiem obejmuje kraje Europy Zachodniej.
Resztki gorących mas powietrza docierają na obszar od Podlasia po Lubelszczyznę. Chłodniejsze powietrze przeważa już w zdecydowanej większości Polski. Taki rozkład ciśnienia nad europejskim obszarem synoptycznym sprawi, że będziemy mieć umiarkowane wartości na termometrach. Poranki zrobią się wyraźnie chłodniejsze niż do tej pory.
Zobacz też: Prognoza pogody na weekend. "Musimy uważać"
Kolejna zmiana położenia ośrodków barycznych spodziewana jest pod koniec trzeciej dekady lipca. Wygląda na to, że ponownie zapanuje upalna i burzowa aura. Nawałnice pod koniec lipca mogą okazać się najsilniejszymi w tym roku.
Pogoda. Komfort termiczny nad Polską. Poranki będą zimne
W najbliższych dniach zrobi się zdecydowanie chłodniej. Termometry pokazywać będą umiarkowane wartości na termometrach. Do końca tygodnia zobaczymy od 18-19 st. C na wybrzeżu, 20-21 st. C na Mazurach, Suwalszczyźnie, Warmii i na Podlasiu, 23 st. C w pasie od Lubelszczyzny po Mazowsze. Najcieplej będzie na Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce, na Górnym Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu 24-25 st. C.
Od 20 lipca napłynie jeszcze chłodniejsze powietrze polarnomorskie. W dzień na Podhalu, na Półwyspie Helskim zaledwie 16 st. C. W pozostałych regionach 18-20 st. C. Bliskość wyżu sprawi, że na niebie będzie dominować małe zachmurzenie. Jednak poranki będą zimne. W najchłodniejszej porze doby, a więc przed wschodem słońca zobaczymy 8-10 st. C.
Tomasz Leszczyński
Przeczytaj też: Łowcy Burz apelują do rodziców. "To bardzo niebezpieczne!"