czechy

Zgodnie z prognozami Czeskiego Instytutu Hydrometeorologicznego (ČHMÚ), niestabilna pogoda, charakteryzująca się skrajnymi, gwałtownie zmieniającymi się temperaturami, utrzyma się do końca stycznia. W ciągu najbliższego tygodnia, temperatury mają wzrosnąć do 6 stopni Celsjusza, a następnie ponownie spaść do zera, by w kolejnym tygodniu ponownie wzrosnąć, tym razem do 10 stopni.

Prognoza długoterminowa opracowana przez Czeski Instytut Hydrometeorologiczny (ČHMÚ) wskazuje na nadchodzący okres wyjątkowo ciepłej pogody, który ma potrwać aż do Bożego Narodzenia. Po okresie stosunkowo niskich temperatur, które obserwowaliśmy w listopadzie i grudniu, teraz nadszedł czas na znaczne ocieplenie. Niestety, dla tych, którzy marzą o białych świętach, prognozy nie są zbyt optymistyczne - szanse na śnieg maleją.

Nadchodzące ocieplenie, które meteorolodzy z Czech przewidują na następny tydzień, może wywołać intensywne topnienie pokrywy śnieżnej. W rezultacie, może to prowadzić do zwiększenia poziomu wody w rzekach i strumieniach, co z kolei może skutkować zagrożeniem powodziowym. Czesi już teraz przygotowują się na ewentualne powodzie, które mogą nadejść w przyszłym tygodniu.

Specjaliści z dziedziny meteorologii przekazują ostrzeżenie, iż w najbliższy czwartek oraz piątek Czechy zostaną nawiedzone przez silne podmuchy wiatru. Wskazują, że od czwartkowego popołudnia aż do piątkowego poranka powinniśmy być przygotowani na porywy wiatru, które mogą osiągać prędkość nawet do 70 kilometrów na godzinę. Podobne warunki atmosferyczne przewidują również dla Polski.

Czesi przewidują nadchodzące ochłodzenie i obfite opady deszczu w nadchodzący weekend. Istnieje także możliwość pojawienia się płatków śniegu nawet na niższych wysokościach. Czy to oznacza zbliżający się początek zimy?

Potężne nawałnice nawiedziły południowe Czechy. W czwartkowe popołudnie silna burza przeszła nad na Morawach. W wyjątkowo chwiejnej masie powietrza powstało tornado, które dosłownie zrównało z ziemią całą wieś