Pogoda szaleje w Europie. Czerwony alarm w dwóch krajach
W piątek w departamencie Alpy Nadmorskie w południowej Francji będzie obowiązywał czerwony alarm pogodowy z powodu intensywnych opadów deszczu i możliwych powodzi informuje dziennik"Le Figaro". W czwartek w Hiszpanii uderzyła burza Aline, która sparaliżowała centrum Madrytu. Ratownicy i straż pożarna przeszli ponad tysiąc wypadków. Tam też ogłoszono czerwony alarm.
Prefektura francuskiego departamentu Alpy Nadmorskie ogłosiła, że wszystkie szkoły i uniwersytety będą w piątek zamknięte – przekazał dziennik "Le Figaro".
Czerwony alarm pogody we Francji i Hiszpanii
Mer Nicei wzywa mieszkańców do zachowania szczególnej ostrożności. Miasto ogłosiło zamknięcie parków, promenad i plaż. Ponadto w regionie Owernia-Rodan-Alpy, m.in. na południe od Lyonu, w czwartek w nocy wiatr ma osiągać prędkość do 100 km/h, co będzie za sobą niosło ryzyko połamania drzew.
Wiele francuskich departamentów regularnie ogłasza najwyższe, czerwone alarmy pogodowe, głównie z powodu rekordowych temperatur latem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS chce wcześniejszych wyborów. "Proszenie się o większe lanie"
Na Półwyspie Iberyjskim również jest niebezpiecznie. W stolicy Hiszpanii nie spadło tyle deszczu w jeden dzień od ponad stu lat. Według państwowej agencji meteorologicznej w centrum miasta od godz. 9 do godz. 18 spadło ponad 90 litrów wody na metr kwadratowy.
Mieszkańcy Madrytu zamieszczali w sieci zdjęcia "wodospadów" i "gejzerów" na ulicach. Wodospady przypominały wodę spływającą do metra na stacji w centrum miasta. Woda dostała się również do wagonów stojących w tunelu. Zgłoszenie Zgłoszenie Wiele dróg w Madrycie, w tym autostrady, zostało zamkniętych dla ruchu, przez cały dzień trwały korki wjazdowe i wyjazdowe do stolicy, niektóre pociągi miejskie nie mogły jechać, a pociągi długodystansowe miały opóźnienia. Setki pasażerów czekało w stacji Atocha na rozpoczęcie ruchu.
Setki interwencji w Hiszpanii
Na ulicach leżały drzewa zwalone przez wiatr, a rzeka Manzanares płynąca przez Madryt była bliska wypełnienia. Wydarzyła się awaria systemu elektrycznego na linii pociągów dużych prędkości między stolicą a Barceloną, co wpłynęło na wszystkie połączenia z Madrytu do Francji. Tylko w stolicy, służby ratownicze i straż pożarna przeprowadziły setki interwencji, głównie z powodu zalanych ulic, piwnic, garaży i upadłych drzew.
Wiele innych części Hiszpanii również ucierpiało. W Estremaduri, dziesiątki uczniów zostały ewakuowane ze szkół. Ze względu na awarię w systemie elektrycznym, pociągi między Sewillą a Kordobą, a także między Sewillą a Guadajoz, nie były uruchamiane. Wydziały meteorologiczne ogłosiły, że w piątek będzie "skomplikowaną sytuację pogodową" w całym kraju, a w szczególności w północnej części kraju oraz w Katalonii i na Balearach.