Pogoda będzie niebezpieczna. Front nad Polską
Pogoda w najbliższych dniach będzie niebezpieczna. To efekt oddziaływania frontu atmosferycznego, który już znalazł się nad Polską. Przyniesie nawałnice z gradem i porywami wiatru do 120 km/h. Po burzach z ulewami możliwe są podtopienia.
Po spokojnej pogodzie w czwartek i przez większość piątku, kilkanaście godzin temu do Polski wkroczył front atmosferyczny, który najpierw na zachodzie i południowym zachodzie, a w nocy też w centrum i na północy, przyniósł opady deszczu i burze, gdzieniegdzie dość intensywne.
Wspomniany front w najbliższych dniach będzie falował i na jego linii dochodzić powinno co jakiś czas do powstawania oddzielnych, płytkich niżów. Jednocześnie nadal znajdować ma się on nad Polską, gdyż będzie blokowany przez układy wysokiego ciśnienia stacjonujące na wschodzie Europy. Dla nas oznacza to groźną aurę - od nawałnic i upałów po chłód i ulewy.
Zobacz też: Spór o tablice z Sierpnia 1980. Lech Wałęsa do szefa "Solidarności": chłopcze, będziesz w zębach przynosił
Pogoda. Burzowa noc z soboty na niedzielę
Opady i burze, które od sobotniego poranka są obecne w Polsce, stopniowo będą zanikać z biegiem dnia, ustępując miejsca rozpogodzeniom. Uspokojenie pogody nie potrwa jednak długo, ponieważ wieczorem w pasie od Lubelszczyzny po Małopolskę i Śląsk front ponownie się uaktywni, przynosząc deszcz i burze, które w nocy rozprzestrzenią się na Mazowsze, Ziemię Łódzką oraz regiony środkowo-zachodnie.
Podczas burz przewidujemy przede wszystkim ulewy do 15-25 mm, ale miejscami wystąpi też silny wiatr do 70 km/h i drobny grad. Temperatura w sobotę będzie umiarkowana - od 20 do 25 st. C, jedynie na południowym wschodzie zdecydowanie cieplej, do 29 st. C.
W górach, zwłaszcza w Karpatach, halny, w Tatrach w porywach do 100 km/h, dlatego radzimy zrezygnować z wysokogórskich wycieczek.
Pogoda. Nawałnice w niedzielę
W niedzielę pogoda będzie wyjątkowo niebezpieczna, przed czym już teraz ostrzegamy. Nocne opady i burze odsuną się na zachód i północ kraju, a od południa wedrze się gorąca masa powietrza. Powstanie zatem nad Polską gigantyczny kontrast termiczny.
Podczas opadów na zachodzie i północy gdzieniegdzie zapowiadamy zaledwie 16-19 st. C., a na południowym wschodzie od 31 do aż 34 st. C! Na styku tych dwóch różnych mas powietrza po południu powstaną liczne burze. Istnieje spore ryzyko uformowania się układu burzowego (przemieszczającego się z południowego zachodu na północny wschód), na czele którego występowałyby niszczące porywy wiatru do 90-100 km/h, lokalnie 120 km/h, duży grad, w przypadku superkomórek o średnicy 5-6 centymetrów, jak i ulewy do 25-40 mm.
Późnym wieczorem burze zaczną słabnąć, ale opady deszczu utrzymają się przez noc. Według aktualnych prognoz, największe nawałnice przetoczyć powinny się w pasie od większości Śląska i być może zachodniej Małopolski po Ziemię Łódzką, Mazowsze i krańce północno-wschodnie.
Pogoda. Ulewy możliwe też we wtorek
Niedzielne nawałnice to prawdopodobnie nie będzie koniec. Po nieco lepszym poniedziałku (tylko miejscami z przelotnym deszczem, ale wszędzie z niższą temperaturą, od 17 do 22 st. C, jedynie na Roztoczu do 24-26 st. C), w nocy z poniedziałku na wtorek od południa do Polski wkroczy następny płytki niż, a wraz z nim fala ulew.
Najpierw obejmie ona południe i południowy wschód kraju, a we wtorek w dzień wschód, centrum, a ostatecznie też dzielnice północne. Lokalnie spadnie do 20-40 mm w kilkanaście godzin, co może prowadzić do punktowych podtopień. Warto wspomnieć też o temperaturze. Ta we wtorek, w strefie największych opadów, może miejscami nie przekroczyć 14-17 st. C.
Informujemy, że front, który w najbliższych dniach przyniesie w Polsce duże zamieszanie w pogodzie, jest wyjątkowo dynamiczny, zatem w dalszym ciągu nie są wykluczone korekty w powyższej prognozie. Niemniej jednak, szczególnie w niedzielę, należy być przygotowanym na bardzo niebezpieczną aurę.
Arkadiusz Płachta