Pogoda. Atak zimy? Tak, ale na pewno nie w Polsce
Widzieliście je z pewnością. Artykuły z tytułami grożącymi zimą stulecia przewijają się przez wszelakie portale informacyjne każdej jesieni. Problem polega jednak na tym, że sprawdzalność takich prognoz jest minimalna, co udowodnił poprzedni rok.
Prognozy sezonowe mają to do siebie, że mają wyjątkowo słabą sprawdzalność. Wynika to z faktu, że przy obecnym stanie technologii i wiedzy żaden model prognostyczny nie jest w stanie trafnie prognozować pogody w długim horyzoncie czasowym. Dlatego zapowiadanie srogiej zimy z perspektywy października można porównać do wróżenia z fusów. Co innego, jeśli atak zimy zapowiadany jest z wyprzedzeniem kilku dni i jest potwierdzony przez kilka modeli prognostycznych.
Pogoda. Zima zaatakuje, ale w USA
Tak jest tym razem w przypadku Stanów Zjednoczonych. Można śmiało powiedzieć, że właśnie otwierają się tam wrota Arktyki, co, prawdę mówiąc, nie jest rzadkim zjawiskiem w tamtej części świata. Wyjaśnione to zostanie w dalszej części artykułu, jednak teraz skupmy się na tym, co przedstawiają modele.
Aktualna sytuacja synoptyczna wygląda następująco: nad zachodnią częścią Kanady znajduje się potężny wyż z ciśnieniem w centrum wynoszącym 1045 hPa, a nad północno-wschodnią Kanadą znajduje się niż. Układy te, współpracując ze sobą, ściągają z obszarów polarnych zimne masy powietrza. Dodatkowo za swoistą lodówkę robi tu mechanizm osiadania powietrza w strefie wysokiego ciśnienia (zimne powietrze z wyższych warstw troposfery powoli opada ku powierzchni ziemi).
Przemysław Czarnek chce zmian w podręcznikach. Anna Maria Żukowska: to przerażające
Temperatury w Kanadzie spadają już poniżej -20°C, jednak w USA sytuacja nie jest jeszcze taka zła. Przykładowo, cały Teksas wygrzewa się w 30-stopniowym upale. Jednakże wał wyżowy już rozpoczął swą wędrówkę na południe i w weekend mrozy dotrą już do centralnych stanów, przynosząc w Górach Skalistych spadki do -25 stopni. Miejscami prognozowane są śnieżyce, w których czasie może spaść ponad 30 cm śniegu, w górach ponad pół metra.
W przyszłym tygodniu, według globalnego modelu GFS (Global Forecast System), mrozy dotrą niemalże nad Zatokę Meksykańską, gdzie zwykle temperatury nie spadają poniżej 20 stopni. Warto zwrócić uwagę, że mówimy tu o tych samych szerokościach geograficznych, na jakich znajduje się na przykład południowe Maroko, północny Egipt czy Irak.
Pogoda. Atak zimy w USA niczym nowym
Podobne sytuacje zdarzają się w Stanach niemal każdego roku. Dlaczego arktyczne masy powietrza tak łatwo rozlewają się po Ameryce Północnej, a tak rzadko uderzają w Europę? Wpływa na to kilka czynników, które można krótko podsumować stwierdzeniem "położenie geograficzne".
Po pierwsze, wzdłuż zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej rozciąga się pasmo gór, które jest przeszkodą dla ciepłych mas powietrza z Oceanu Spokojnego. Po drugie, na wschód od gór rozciągają się Wielkie Równiny (Great Plains) pozbawione jakichkolwiek pasm górskich, szczególnie w linii wschód-zachód. To pozwala na swobodne przemieszczanie się powietrza między północną Kanadą a Zatoką Meksykańską. Po trzecie, duży obszar lądu sprzyja powstawaniu wyżów, które natomiast sprzyjają osiadaniu zimnego powietrza, o czym wspomniałem już wcześniej.
Pogoda. Dlaczego taka zima nie ma miejsca w Europie?
Inaczej jest w Europie, gdzie ciepłe, atlantyckie masy powietrza zwykle nie mają problemu z wejściem nad kontynent. Silne mrozy najczęściej związane są z oddziaływaniem wyżu znad Rosji, który musi powstrzymać i zablokować cyrkulację zachodnią, aby sprowadzić do nas duże ochłodzenie.
W Polsce taki napływ zimna na razie nam nie grozi, a najbliższe dni zapowiadają się całkiem ciepło i przyjemnie.
Michał Belniak, Pogoda24/7