Jedna zmiana w pogodzie. Synoptycy podają prognozę na najbliższe dni
Po długim weekendzie, w czasie którego w wielu regionach kraju miały miejsce burze, w najbliższych dniach wciąż nie możemy liczyć na szybkie ustąpienie tego typu zjawisk. Zmieni się jednak temperatura, która choć w większości województw przekraczać będzie 20 stopni Celsjusza, będzie jednak znacznie niższa niż wcześniej. Kiedy powrócą upały? Synoptycy już wiedzą.
Na początku nadchodzącego tygodnia zjawiskom burzowym będą towarzyszyć bardziej intensywne opady deszczu na większym obszarze, co stwarza ryzyko gwałtownych wzrostów poziomu wody w rzekach. Dodatkowo, na obszarach zurbanizowanych nadal może dochodzić do lokalnych podtopień, podobnie jak miało to miejsce w ostatnich dniach długiego weekendu.
Opady deszczu i burze nie znikną. Co zmieni się w pogodzie?
W niedzielę niemal w całym kraju można spodziewać się przelotnych opadów deszczu i burz, w tym również z gradem. Prognozowane sumy opadów podczas burz wynoszą do 35 mm, a na północnym wschodzie kraju możliwe są opady do ok. 40 mm. Na Wybrzeżu nie przewiduje się opadów, jednak zarówno w nocy, jak i w ciągu dnia mogą wystąpić mgły ograniczające widoczność do 200 metrów. Temperatura w ciągu dnia wyniesie od 20 do 23 stopni Celsjusza, z wyjątkiem obszarów nadmorskich, gdzie będzie chłodniej - od 16 do 18 stopni Celsjusza.
W poniedziałek, jak podaje IMGW, na zachodzie kraju prawdopodobieństwo wystąpienia opadów jest mniejsze. Na pozostałym obszarze nadal można spodziewać się przelotnych opadów deszczu i burz, w tym również z gradem. Ulewne opady mogą towarzyszyć burzom w Zachodnich Karpatach. Maksymalna temperatura w ciągu dnia wyniesie od 17 stopni Celsjusza na północy do 24 stopni Celsjusza na południowym wschodzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina bliżej UE. "Wojna zmieniła nastawienie Europy"
We wtorek na południowym wschodzie kraju prognozowane są intensywne opady deszczu i możliwe wbudowane burze. Na pozostałym obszarze możliwe są słabsze przelotne opady deszczu. Termometry w ciągu dnia pokażą od 20 do 22 stopni Celsjusza. Chłodniej będzie na południowym wschodzie i nad samym morzem, gdzie temperatura wyniesie od 15 do 19 stopni Celsjusza.
Chłodniejsze noce i niskie temperatury na północy kraju. Kiedy wrócą upały
W środę na północnym zachodzie kraju przewiduje się zachmurzenie, deszcz i możliwe burze. Na pozostałym obszarze przewiduje się dużo przejaśnień, a na południowym wschodzie możliwy jest przelotny deszcz. Temperatura maksymalna wyniesie od 21 do 25 stopni Celsjusza, z wyjątkiem obszarów nadmorskich, gdzie będzie chłodniej - od 16 do 19 stopni Celsjusza. Jak podaje IMGW, w nocy temperatura na północy kraju spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza.
W czwartek, poza Pomorzem, można spodziewać się przelotnych opadów deszczu i burz, szczególnie na południu kraju. Temperatura w ciągu dnia wyniesie od 18 stopni Celsjusza na północy do 27 stopni Celsjusza na południu, a nad morzem od 15 do 18 stopni Celsjusza.
W piątek w północnej połowie kraju będzie słonecznie, ale chłodno. Maksymalna temperatura wyniesie od 18 do 22 stopni Celsjusza, a nad morzem od 13 do 17 stopni Celsjusza. Na południu kraju będzie deszczowo i burzowo, ale zdecydowanie cieplej. Tam maksymalna temperatura wyniesie od 23 do 28 stopni Celsjusza.
Upały z temperaturą sięgającą 28 czy 30 stopni Celsjusza, według synoptyków IMGW, pojawią się dopiero na przełomie przyszłego weekendu i początku kolejnego tygodnia. W przyszłą niedzielę, w południowej części Polski, temperatury mają osiągnąć nawet 29 stopni Celsjusza. W tym samym czasie nad morzem można spodziewać się 18 stopni Celsjusza. Dzień później, w poniedziałek, w województwie podkarpackim termometry mają wskazać 30 stopni Celsjusza.
Czytaj również:
Źródło: IMGW, PAP