Burzowy armagedon wdziera się od zachodu. Prognoza pogody to pasmo ostrzeżeń
Czekają nast potworne burze i nawałnice. Nadchodzą z Zachodniej Europy. Niosą grad, porywisty wiatr i ulewy. Upał odpuści, ale będzie groźnie. Prognoza pogody nie zostawia złudzeń.
Po fali upałów nadejdą silne burze. To będzie tydzień nawałnic
Europa zachodnia już od kilku dni zmaga się z gwałtownymi burzami, które nadeszły po fali upałów. Wygląda na to, że podobny scenariusz czeka również Polskę. Tegoroczny sezon burzowy w naszym kraju poza małymi wyjątkami jest stosunkowo spokojny, ale zmieni się to w kolejnych dniach, bowiem czekają nas najmocniejsze burze w tym roku.
Burze w Polsce. Groźny front coraz bliżej Polski
Nawałnice, które powodują zniszczenia na zachodzie Europy, związane są z aktywnym frontem chłodnym, który powoli, ale systematycznie przemieszcza się na wschód kontynentu. W ten sposób wypiera gorącą masę powietrza, a na styku chłodnej i gorącej masy, tworzą się wysoko rozbudowane chmury burzowe Cumulonimbus, które przyniosą nam szereg niebezpiecznych zjawisk.
Wszystko zacznie się już w poniedziałek od zachodniej i częściowo południowej Polski, gdzie spodziewane są aktywne elektrycznie burze, którym towarzyszyć mogą nawalne opady deszczu, prowadzące do podtopień. Możliwy jest również grad i silny wiatr do 80 km/h.
Burze w Polsce. W kolejnych dniach jeszcze bardziej niebezpiecznie.
Niestety, ale kolejne dni nowego tygodnia nie przyniosą uspokojenia pogody. Front zatrzyma się niejako nad Europą Środkową, co nie wróży nic dobrego. Na styku skrajnie różnych mas powietrza dalej dochodzić będzie do powstawania groźnych burz. Zjawiska będą nam towarzyszyć przez większą część nowego tygodnia.
Grzmieć i padać będzie nie tylko popołudniami, ale o każdej porze dnia i nocy. Groźnie będzie praktycznie w całym kraju, bowiem przez różne regiony przetoczą się większe układy burzowe, niosące nawalny deszcz, prowadzący do podtopień, grad i bardzo silny wiatr, nawet do 100 km/h. Istnieje także niebezpieczeństwo trąb powietrznych.
Nieco spokojniej dopiero pod koniec tygodnia
Trochę mniej dynamicznie zacznie robić się dopiero pod koniec tygodnia, choć nie oznacza to, że całkowicie unikniemy burz. Będą się one cały czas pojawiać, ale w zdecydowanie mniejszych ilościach i nie powinny być już tak groźne. Nie zabraknie za to przelotnego deszczu.
Pogoda. Temperatura zacznie powoli spadać
W kolejnych dniach front zacznie wypierać gorące powietrze poza nasze granice, ale będzie to proces powolny. Najdłużej upał utrzyma się na południowym wschodzie, gdzie ochłodzenie dotrze w drugiej części tygodnia. Do tego czasu termometry wskazywać tu będą ok. 30-33 st. C. Zachód Polski już chłodniejszy z wartościami rzędu 25-28 st. C we wtorek i 23-26 st. C w środę. Od czwartku w większości kraju temperatura będzie wyrównana i wyniesie ok. 26-28 st. C, upalnie jeszcze na krańcach wschodnich, tu 32-33 st. C. W weekend ochłodzenie opanuje już cały kraj.
Paweł Albertusiak, autor bloga pogodowego Meteo Małopolska.