Powodzie nękają Bhutan. Woda porwała mieszkańców górskiego obozu
W Bhutanie rozpoczyna się właśnie pora deszczowa. Ogromne ilości wody spadając na ten kraj, doprowadziły w ostatnich dniach do powodzi błyskawicznych, zabijając ponad 10 osób.
Wielogodzinne ulewne opady deszczu na stromych stokach zmyły górski obóz w Bhutanie, przyczyniając się do śmierci co najmniej dziesięciu osób. Na chwilę obecną trwają poszukiwania pięćdziesięciu osób w sąsiednim Nepalu. Po większości osób ślad zaginął. Wiadomo, że większość mieszkańców tymczasowego obozu założyła go w celu poszukiwania maczużników chińskich. To gatunek grzybów wykorzystywany w medycynie naturalnej.
Nagłe załamanie pogody zaczęło się w miejscowości Laya położonej niecałe 50 kilometrów w kierunku północnym od Thimphu, stolicy kraju. Do akcji ratowania rannych zaangażowano dwa śmigłowce sił zbrojnych. Mimo to jest to wyjątkowo trudny i niedostępny teren, na który można dostać się pieszo pokonując dystans 30 kilometrów.
Niebezpieczne koryto rzeki Melamchi
Mieszkańcy wiosek położonych w północnym Bhutanie i w Nepalu każdego lata przebywają na wysokogórskich łąkach i lasach w poszukiwaniu zdrowotnych grzybów. Mieszkańcy wioski obozowali nad małym strumieniem między dwoma małymi wzgórzami. W pewnym momencie część osób została zaskoczona przez rwący nurt strumienia zamienionego w potok nie mając szans na ucieczkę.
Trudna sytuacja pogodowa przyczyniła się do wielu zalań domów w dzielnicy Sindhupalchowk - nieopodal chińskiego Tybetu. Fala powodziowa wystąpiła także na rzece Melamchi, doprowadzając do podtopień domów wzdłuż wylewającego koryta rzeki. Ludność z okolic Melamchi ewakuowała się na tereny wyżej położone. W akcję ewakuacyjną zaangażowano kilkanaście helikopterów z zespołem ratownictwa, udzielając pomocy uwięzionym mieszkańcom.
Miejscowe władze wydały komunikat i prośbę do wszystkich przebywających przy korycie rzeki Narayani, która wpada do Indii jako Gandak o zachowanie czujności. Warto dodać, że rzeka osiąga bardzo wysoki poziom wody, który notuje się zwykle w szczycie pory deszczowej, ale nie na jej początku tak, jak ma to miejsce obecnie! Ulewne deszcze dopiero rozpoczęły porę monsunową w tej części świata. Według oficjalnych danych stacji meteorologicznych w Bhutanie spadło już 230 litrów wody tylko od środy.
Tomasz Leszczyński