Pogoda. Wilgotny Scott nie odpuszcza, a wraz z nim inwersja
Pogoda. Jeszcze przez kilka dni (minimum do piątku) pozostaniemy w objęciach wilgotnego i mglistego wyżu. Zatem będzie w miarę pogodnie, bo bez opadów, ale na słońce raczej nie mamy co liczyć.
Winę za to ponosić będzie inwersja, bo o ile w warstwie przyziemnej ze wchodu napływać będzie wilgotny chłód, o tyle w wyższych partiach atmosfery (powyżej 800 m) z południa docierać będzie południowe ciepło.
Pogoda. Najbliższe dni nadal spędzimy pod grubą warstwą inwersji
Minimum do piątku włącznie pogoda nie będzie nas rozpieszczać. Wprawdzie będziemy pod wpływem pogodnego wyżu znad Białorusi o nawie Scott, ale zróżnicowanie napływów (dołem chłodu, a górą ciepła) sprawi, że nad obszarem całego kraju nadal utrzyma się gruba warstwa inwersji.
Inwersja to warstwa atmosfery, w której (wbrew naturze) temperatura rośnie wraz z wysokością, hamując tym samym ruch cząsteczek powietrza w górę. Zatem zaleganie nad naszymi głowami inwersji sprawi, że odrywając się od podłoża, wilgotne cząsteczki powietrza zatrzymywać będą się pod inwersją. Idąc dalej, jak tłumaczy nam Robert Wójcik z wrocławskiego Cumulusa nagromadzenie większej ilości tych wilgotnych cząsteczek tworzyć będzie zwartą warstwę chmur podinwersyjnych Stratus. Stąd najbliższe dni przyjdzie nam spędzić pod chmurami i na słońce raczej nie mamy co liczyć, a jedynym pocieszeniem będzie fakt, że padać nie powinno.
Warszawa. Zawaliła się ściana remontowanej kamienicy
Pogoda. Nie dosyć, że będzie pochmurno, to uważajmy również na mgły
Duża zawartość wilgoci w warstwie przyziemnej wprawdzie sprzyjać będzie tworzeniu się niskich chmur podinwersyjnych Stratus, ale nie zapominajmy o mgłach. W najbliższych dniach poranki w wielu miejscach będą mgliste, ale tych najgęstszych mgieł ograniczających widoczność nawet do kilkudziesięciu metrów należy oczekiwać na południu (głównie w kotlinach górskich) i w północno-wschodniej Polsce.
Z obliczeń wynika, że zwarte chmury podinwersyjne Stratus sięgać będą tylko do wysokości około 700-800 m. Zatem w najbliższych dniach we wszystkich miejscowościach górskich (powyżej 800 m) słońca nam nie zabraknie, a chwilami nawet będzie szansa na bezchmurne niebo. Zatem wybierając się w nieco wyższe partie gór, nie zapomnimy o okularach przeciwsłonecznych, bo na pewno przydadzą się.
Pogoda. Szczelnie zakryte niebo sprawi, że kontrast temperatury pomiędzy dniem a nocą będzie niewielki
Utrzymujące się zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy zwarte chmury podinwersyjne sprawią, że w ciągu dnia słońce nie nagrzeje powietrza, a w nocy niewielka ilość energii ziemi zostanie wypromieniowana w kosmos. Nałożenie się tych dwóch czynników (dziennego i nocnego) sprawi, że w najbliższych dniach różnica temperatury pomiędzy dniem a nocą będzie niewielka. Stąd zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy na termometrach odnotujemy bardzo zbliżoną temperaturę od 3-5 stopni na wschodzie do 6-7 na zachodzie. Oczywiście, jeżeli zdarzy się, że inwersja pęknie i chmury rozmyją się (co jest mało prawdopodobne), to w ciągu dnia temperatura wystrzeli do 8-10 stopni, a w nocy spadnie poniżej zera.
Pogoda. Inwersja, to nie tylko chmury i mgły, ale również zagrożenie smogiem
Gruba warstwa inwersji (tzw. warstwa hamująca) uniemożliwia wymianę powietrza w pionie pomiędzy przyziemną a wyższą warstwą atmosfery. Zatem w najbliższych dniach (minimum do piątku) nad naszymi głowami (pod inwersją) zalegać będzie cały czas to samo wilgotne powietrze. Jeżeli do tego dołożymy bardzo słaby wiatr, który chwilami w ogóle nie powieje, to mamy gotowy przepis na jesienny smog. Zatem przestrzegamy głównie mieszkańców dużych aglomeracji miejskich, aby przed wyjściem z domu zapoznali się z komunikatem o jakości powietrza (głównie zawieszonych pyłów PM2.5 i PM10) i jeżeli normy będą znacznie przekroczone, to skróćmy pobyt na zewnątrz do niezbędnego minimum.
Prognozę pogody przygotował Robert Wójcik z włocławskiego biura prognoz "Cumulus Wojciech Majik".