Pogoda. W niedzielę ciepło i więcej słońca
W sobotę, pomimo sporego zachmurzenia i miejscami słabych opadów, było bardzo ciepło jak na listopad, zwłaszcza na zachodzie. Lokalnie odnotowano tam 14 st. C. Wysoką temperaturę przyniesie też niedziela, ale najważniejsze jest to, że nareszcie jest szansa na więcej słońca.
W krajach Europy Zachodniej znajdują się liczne fronty atmosferyczne niosące silny wiatr, chmury i dużo deszczu. Związane są one z głębokim niżem, którego centrum w niedzielę w południe znajdzie się w pobliżu Szkocji. Układy niskiego ciśnienia wkraczają coraz głębiej do Europy dzięki odsuwającemu się zgniłemu wyżowi wschodnioeuropejskiemu. Stacjonuje on na północny wschód od Moskwy i ma coraz mniejszy wpływ na kształtowanie aury na naszym kontynencie.
Pogoda. Niedziela kolejnym ciepłym, ale też pogodniejszym dniem
W niedzielę niezbyt przyjemna pogoda utrzyma się na wschodzie, północnym wschodzie kraju oraz gdzieniegdzie w kotlinach górskich. Prognozujemy tam duże zachmurzenie i okresami niewielkie opady deszczu albo mżawki. Na pozostałym obszarze kraju czeka nas zdecydowana zmiana pogody, bowiem stratusy i mżawkę zastąpią liczne przejaśnienia i rozpogodzenia. Niestety, wieczorem i w nocy szykuje się zmiana, ponieważ wrócą niskie chmury i mgły, niektóre gęste, ograniczające widzialność poniżej 250 metrów.
Niedziela najchłodniejsza będzie na pochmurnym wschodzie, Mazurach, jak i na krańcach południowych. Słupki rtęci nie przekroczą tam 7-10 st. C. Poza tym spodziewamy się 11-14 st. C., a miejscami w woj. dolnośląskim i na południu lubuskiego aż 15 st. C. Ciepło zapowiada się również noc z niedzieli na poniedziałek. Najchłodniej, ok. 1-3 st. C., będzie w pasie od Podhala i Krakowa po Góry Świętokrzyskie, Mazowsze i Lubelszczyznę. Poza tym odnotujemy 4-7 st. C., a lokalnie na krańcach zachodnich oraz Wybrzeżu 8 st. C.
Badacze od lat ostrzegali. Przerażające skutki ocieplenia klimatu
Prognozy cały czas podtrzymują wystąpienie mocnego wiatru na krańcach południowych w najbliższych godzinach. Zacznie wiać tam już w niedzielę po południu (najwcześniej w Karkonoszach), a przestanie w poniedziałek w ciągu dnia. Wysoko w górach możliwe są porywy przekraczające 70-90 km/h. W rejonach podgórskich nie powinno powiać więcej niż 50-65 km/h.
Pogoda. Początek kolejnego tygodnia z sinusoidą
W poniedziałek i wtorek do Polski przedostaną się z zachodu fronty atmosferyczne. Oznacza to ostateczne zakończenie dominacji wyżowej aury. W związku z tym, że te fronty nie będą zbyt aktywne, to opady z nimi związane nie powinny być ani silne (do kilku mm), ani długotrwałe i pomiędzy przechodzeniem kolejnych stref opadowych nie zabraknie przejaśnień oraz rozpogodzeń.
Temperatura, choć trochę spadnie w porównaniu z weekendem, pozostanie wysoka. W poniedziałek wyniesie od 7-9 st. C. na północnym wschodzie i Pogórzu do 12-13 st. C. na zachodzie, zaś we wtorek od 6-7 st. C. na Podhalu do 8-11 st. C. na pozostałym obszarze kraju. Noce ciepłe, z temperaturą przeważnie kilka stopni powyżej zera. Jedynie na południowym wschodzie, szczególnie w obszarach górskich, mogą pojawiać się niewielkie przymrozki, zarówno na wysokości 2 metrów, jak i przy gruncie.
Arkadiusz Płachta