Pogoda. "W marcu jak w garncu"
Pogoda. Jeszcze przez kilka dni (do czwartku) na brak słońca nie będziemy narzekać i z dnia na dzień będzie coraz cieplej. Dopiero w piątek diametralna zmiana - chmury, deszcz i chłód.
Do czwartku pogodę w Polsce kształtował będzie pogodny wyż o nawie Jacqueline, który znad Morza Północnego przez środkową Europę przemieszczał się będzie nad Półwysep Bałkański. Jacqueline maszerując tą trajektorią, delikatnie zahaczać będzie o obszar początkowo zachodniej, a następnie południowej Polski. Zatem do czwartku włącznie w całym kraju będziemy mogli się cieszyć pogodną i słoneczną aurą, a na pogodnym, chwilami nawet bezchmurnym niebie pojawiać będą się tylko pojedyncze i niegroźne ławice cienkich i prześwitujących chmur wysokich Cirrus.
Pogoda. Nie tylko pogodnie, ale i z dnia na dzień coraz cieplej
Przemieszczanie się Jacqueline po trajektorii Morze Północne-Bałkany sprawi, że zmianie ulegać będzie cyrkulacja powietrza. W poniedziałek, kiedy oś wyżu przebiegać będzie przez zachodnią Europą, to z północnego zachodu spływać do nas będzie jeszcze polarno-morski chłód. Stąd w poniedziałek odnotujemy jeszcze od 5-7 stopni na wschodzie do 9-11 na zachodnie.
Dopiero we wtorek, kiedy oś wyżu przesunie się nad wschodnią Polskę, to z południowego zachodu i z południa zacznie wlewać się do nas ciepłe powietrze znad Półwyspu Iberyjskiego i Morza Śródziemnego. Zatem od wtorku temperatura podskoczy o kilka kresek i do czwartku wahać się będzie w przedziale od około 10 stopni na wschodzie do 12-14 na zachodzie i południu. Oczywiście podane wartości temperatury, to temperatura w cieniu, zatem w słońcu, którego będzie pod dostatkiem, spokojnie będziemy mogli dodać kilka kolejnych kresek.
Pogoda. Niestety, w piątek i w sobotę niż, fronty i silniejszy wiatr.
Niestety już w nocy z czwartku na piątek nastąpi przebudowa pola barycznego. Pogodny wyż Jacqueline wycofa się nad Bałkany, a my dostaniemy się pod wpływ rozległego niżu znad zachodniej Rosji. Wraz z pojawieniem się niżu rosyjskiego, nad naszymi głowami pojawią się jego fronty chłodne, które sporo namieszają w pogodzie, bo zarówno w piątek, jak i w sobotę przyniosą z sobą chmury, całe spektrum opadów (od deszczu po śnieg) i ochłodzenie. Na dodatek podczas przechodzenia frontów będzie wzmagał się wiatr, który skutecznie obniżał będzie temperaturę odczuwalną.
Dostanie się pod wpływ niżu rosyjskiego i zmiana cyrkulacji sprawi, że od piątku z kierunków północnych zacznie do nas spływać polarno-morski i arktyczny chłód. Stąd temperatura poleci w dół i w piątek i sobotę w najcieplejszym momencie dnia odnotujemy tylko od 0-2 stopni na wschodzie, do 3-4 st. C na zachodzie. Jeszcze chłodniejsze będą poranki, bo w całym kraju temperatura nad ranem spadnie od -1/-2 na zachodzie do -3/-5 na wschodzie, a w okolicach Zakopanego nad ranem pojawi się mróz nawet do -10 stopni.
Pogoda. Niedziela już pogodna i słoneczna, ale nadal chłodna.
Na szczęście załamanie pogody potrwa tylko dwa dni, bo już w niedzielę nastąpi kolejna przebudowa pola barycznego. Niż rosyjski osłabnie i odsunie się w głąb Rosji, a do nas zbliży się kolejny wyż znad zachodniej Europy, który swoim klinem obejmie całą Polskę. Zatem niedziela w całym kraju zapowiada się już pogodna i słoneczna, ale niestety chłodna. Nad ranem w całym kraju będzie mroźno, bo od -2 do -5 stopni, a w Zakopanem -13. Natomiast w ciągu dnia pomimo sporej ilości słońca, to termometry nie zaszaleją, bo w najcieplejszym momencie dnia odnotujemy zaledwie od 2-3 na północy i na wschodzie do 5-6 st. C na zachodzie.
Prognozę pogody przygotował Dariusz Kubacki