Pogoda tygodniowa. Do środy upał. Od czwartku czeka nas zmiana o 180 stopni
Weekend minął w Polsce pod znakiem znakomitej pogody, ze słońcem i bardzo wysoką temperaturą, która, głównie na zachodzie i południu, przekraczała 23-25 st. C. Przed nami jeszcze trzy dni z wrześniowym latem, po czym zrobi się zimniej.
Do połowy tygodnia pogody w Polsce bronić będzie rozległy układ wysokiego ciśnienia, zatem od Bałtyku po Tatry zapowiada się sporo słońca i żadnych opadów. Jedynie poniedziałek na północnym wschodzie może przynieść nieco większe zachmurzenie.
Temperatura będzie wysoka i na ogół oscylować ma w okolicach 24-28 st. C, a lokalnie na zachodzie i południowym zachodzie nawet 29-30 st. C. Nieco niższych wartości oczekujemy w poniedziałek na północy, a w środę na Pomorzu – od 20 do 23 st. C.
Pogoda tygodniowa. W czwartek przejdzie chłodny front
W nocy ze środy na czwartek z północnego zachodu na południowy wschód przechodzić zacznie przez nasz kraj chłodny front atmosferyczny. Początkowo będzie on mało aktywny, dlatego na Pomorzu objawi się głównie zwiększonym zachmurzeniem. Dopiero w kolejnych godzinach w jego obrębie pojawią się miejscami przelotne opady deszczu i burze, ale niezbyt silne. W czwartek w ciągu dnia odchodzący front deszcz i burze może jeszcze przynieść na wschodzie i południu, a w piątek jedynie na wschód od linii Wisły. Nad resztą kraju z godziny na godzinę przybywać będzie słońca.
Piątka dla zwierząt. Tadeusz Rydzyk przeciwny nowemu projektowi PiS? Szef młodzieżówki tłumaczy
Po przejściu frontu mocno się ochłodzi. W czwartek zapowiadamy od 13-15 st. C w Sudetach do ok. 20 st. C na Podkarpaciu, a w piątek od zaledwie 12 st. C na Podhalu, przez 15 st. C na wschodzie, do 17-18 st. C w regionach zachodnich. Oprócz niższej temperatury, we znaki w te dni da się silniejszy wiatr z północy i północnego zachodu. W porywach może osiągać do 50 km/h, a na wschodzie, Mazurach i Pomorzu Gdańskim nawet 55-70 km/h
Pogoda tygodniowa. Weekend pogodny, ale z dużymi dobowymi amplitudami temperatury
Pod koniec tygodnia Europa Środkowa na nowo znajdzie się pod wpływem rozległego układu wysokiego ciśnienia, który zagwarantuje nam sporo pogodnego nieba i brak opadów.
Jednocześnie bardzo powoli zacznie napływać cieplejsze powietrze. Dzięki temu w sobotę słupki rtęci pokażą już od 13 do 19 st. C, a w niedzielę od 16 do 21 st. C. Najchłodniej będzie u podnóża gór oraz na Podlasiu, a najcieplej na zachodzie i Śląsku. Niestety, brak zachmurzenia sprawi, że po zachodzie słońca temperatura szybko powinna się obniżać i poranki zapowiadają się naprawdę zimno, na przeważającym obszarze kraju z wartościami między 5 a 10 st. C. Jeszcze chłodniej będzie u podnóża gór – lokalnie tylko 2-3 st. C., a przy gruncie pojawi się prawdopodobnie ryzyko przymrozków.