Pogoda. Tej prognozy nie można bagatelizować. Grozi nam katastrofa

Modele wskazujące zobrazowanie zmian klimatu prognozują dalsze ocieplenie w tempie aż 0,5 st. C. na dekadę, czyli szybciej niż zakładały prognozy mówiące o ociepleniu rzędu 0,2 - 0,3 st. C.

Temperatura na Ziemi rośnie. Katastrofa klimatyczna nieunikniona?

Od II połowy XX w. temperatura na całej Ziemi w stosunku do epoki przedprzemysłowej wzrosła o 1 st. C. Prognozy w oparciu o efekt cieplarniany i emisję dwutlenku węgla nie napawają optymizmem! Do 2050 r. w skutek nadmiernej emisji gazów, a także wycinki terenów leśnych w skali globalnej temperatura podniesie się aż o 1,5 st. C. Wysokie wartości znacząco ograniczają możliwości adaptacji, a część terenów naturalnych, takich jak rafy koralowe i regiony polarne, po prostu zniknie na zawsze. Poziom światowych mórz i oceanów w przeciągu najbliższych 50 lat wzrośnie aż o metr! Topnienie się lodowców w Alpach, a także zmniejszanie się zasięgu lodu w Arktyce będzie miało wpływ na zmianę klimatu w Europie Środkowej.

Jak zmieni się klimat w Polsce?

Jeśli spełni się najgorszy scenariusz to w ciągu 20-30 lat możemy już zapomnieć o falach chłodu zimą. Żeby zobaczyć śnieg, trzeba będzie jeździć tylko w góry, ale tu również będzie bardzo niewiele śniegu. Więcej szczęścia do pokrywy śnieżnej będzie jeszcze w Alpach. Globalne ocieplenie doprowadzi do zaniku dwóch pór roku w Polsce: wiosny i zimy.

W konsekwencji przez pół roku będziemy mieli jesień (całe półrocze chłodne z szybkim przejściem do sezonu wegetacyjnego) i lato, które często będzie przynosić śmiertelne fale upałów. Upały będą osiągać temperaturę rzędu 40 stopni. Po takich gorących okresach letnich będą przychodzić potężne fronty atmosferyczne z wygenerowanymi trąbami powietrznymi, które staną się pogodową normą.

Tomasz Leszczyński