Pogoda. Najbliższe dni z mniejszą ilością opadów i niższą temperaturą
We wtorek na zachodzie, południu i w centrum kraju było upalnie – temperatura wzrosła tam do 30-33 st. C. Rozgrzana masa powietrza została jednak szybko wyparta przez chłodny front atmosferyczny, który przyniósł w ostatnich godzinach w wielu regionach silne burze i ulewy. Od dzisiaj pogoda od zachodu powinna stopniowo się uspokajać.
Front atmosferyczny, jaki przechodzi przez Polskę, związany jest z niżem, który znad Morza Północnego przemieszcza się ku Skandynawii. Natomiast znad Atlantyku, ku Europie Zachodniej, rozrasta się wyż. Dla nas oznacza to kilka dni chłodniejszej i nieco spokojniejszej aury, ale w czwartek i piątek, kiedy układ wysokiego ciśnienia znajdzie się nad Krajami Beneluksu i Niemcami, na moment zaciągnie zwrotnikowe powietrze nad Francję i Wielką Brytanię. Dlatego w piątek w Londynie zapowiadamy 33-34 st. C., a w Paryżu aż 39-40 st. C.
Do Polski część tego powietrza może dotrzeć w niedzielę, ale aż takich upałów nie musimy się obawiać i tak, jak to było ostatnio – gorące powietrze pozostanie z nami najwyżej przez kilka, kilkanaście godzin, gdyż na początku nowego tygodnia wkroczy do Polski następny chłodny front z nawałnicami i ochłodzeniem.
Pogoda. W środę burze głównie na wschodzie
W środę najlepsza pogoda będzie miała miejsce na zachodzie kraju, gdzie przestanie padać i coraz częściej powinno się wypogadzać. Również w Polsce centralnej, po porannym deszczu, później oczekujemy poprawy pogody. Natomiast na północy, wschodzie i południowym wschodzie zalegać ma wciąż front atmosferyczny, a to oznacza i słońce, i chmury z przelotnymi opadami deszczu, a od Podlasia po Tatry i Bieszczady również z burzami. Te, przede wszystkim na Roztoczu, przynieść mogą ulewy do 20-30 mm, wiatr do 70-80 km/h, lokalnie także grad.
Temperatura obniży się, szczególnie na północy, gdzie słupki rtęci pokażą od 19 do 22 st. C. Poza tym spodziewamy się 24-27 st. C. W całej Polsce powieje jednak silniejszy wiatr, głównie w strefie nadmorskiej, w porywach do 60 km/h.
Pogoda. W czwartek i piątek przelotne opady tylko na północy
W czwartek i piątek pogoda w Polsce będzie bardzo podobna. Na północy i północnym wschodzie nieco częściej może się chmurzyć i gdzieniegdzie popada przelotny deszcz, a w okolicach Suwałk nawet zagrzmi. Ponadto, w czwartek w tej części kraju utrzyma się nieprzyjemny wiatr, na Wybrzeżu w porywach do 65 km/h, zaś w głębi lądu do ok. 50 km/h. Na pozostałym obszarze kraju oba te dni zapowiadają się pogodnie i sucho.
Zaznaczy się spora różnica w temperaturze: podczas gdy na północy termometry pokażą ok. 18-21 st. C., to w centrum i na wschodzie będzie to już 22-24 st. C., a na południu i południowym zachodzie nawet do 25-27 st. C. Należy jeszcze wspomnieć o powrocie chłodnych nocy, zwłaszcza u podnóża gór, gdzie temperatura może ponownie spadać zaledwie do 7-9 st. C. W głębi kraju najczęściej będzie to 10-12 st. C. a nad samym morzem 13-14 st. C.
Arkadiusz Płachta