Pogoda. Do czwartku pogodnie i słonecznie. Zmiana aury w weekend

W poniedziałek na przeważającym obszarze kraju na aurę wpływał będzie pogodny wyż znad Rosji. Dopiero po południu południowo-zachodnia i południowa Polska dostanie się pod wpływ niżu znad północnych Włoch i tutaj pogodę zacznie nam pogarszać front atmosferyczny.

W nocy z poniedziałku na wtorek wyż rosyjski zdecydowanie osłabnie, a coraz śmielej zacznie sobie poczynać niż znad północnych Włoch, który umacniając się ruszy na północny wschód i przez Bałkany w czwartek dotrze nad Mołdawię i Ukrainę. Zatem czas od wtorku do czwartku spędzimy w towarzystwie niżu, jednak pomimo jego obecności, na przeważającym obszarze nadal utrzyma się ładna, słoneczna aura, a jedynie na południu i południowym wschodzie zaznaczać się będą strefy frontowe.

W nocy z czwartku na piątek nastąpi kolejna przebudowa pola barycznego. Niż znad Mołdawii i Ukrainy osłabnie i zostanie wciągnięty przez odległy, ale głęboki ośrodek niżowy znad północno-zachodniej i zachodniej Europy. Zatem od piątku do niedzieli pogodą nad obszarem Polski sterował będzie odległy niż, który kręcił się będzie po zachodniej Europie. W piątek centrum tego niżu pojawi się nad Wyspami Brytyjskimi, w sobotę na chwilę zejdzie w dół nad Francję i państwa Beneluksu, by w niedzielę ponownie powrócić nad Wyspy Brytyjskie. Niżowi temu oczywiście towarzyszyć będą fronty atmosferyczne, które w piątek i w niedzielę przemieszać się będą z zachodu na wschód Polski.

Do czwartku ze wschodu i południowego wschodu napływać będzie ciepło znad Morza Czarnego, a od piątku z południowego zachodu i południa zacznie wlewać się ciepło znad Półwyspu Iberyjskiego, Morza Śródziemnego i Bałkanów.

Pogoda. Do czwartku na przeważającym obszarze pogodnie i dość słonecznie, od piątku zapowiada się zmienna aura.

Do czwartku na przeważającym obszarze kraju będzie pogodnie i dość słonecznie. Jedynie w poniedziałek po południu na południowym zachodzie i południu, a w kolejnych dniach (od wtorku do czwartku) na południu i południowym wschodzie za sprawą frontów atmosferycznych będzie się mocniej chmurzyć i występować będą opady deszczu. Uważajmy, bo we wtorek na Opolszczyźnie i na Śląsku, a w środę w województwie lubelskim i w świętokrzyskim oraz na Podkarpaciu i w Małopolsce deszcz popada intensywnie (do 20-30 mm/12h).

Natomiast w piątek i w niedzielę z zachodu na wschód przemieszczać się będą kolejne fronty atmosferyczne. Zatem w te dwa dni dominować będzie zmienna aura - nieco więcej chmur, ale też trochę słońca i od czasu do czasu popada przelotny deszcz, a w niedzielne popołudnie na wschodzie może również niegroźnie zagrzmieć. Pomiędzy piątek i niedzielę, kiedy dominować będzie zmienna aura, wbije się sobota z jednodniową poprawą pogody, bo tego dnia w całym kraju będzie pogodnie i słońca nie powinno nam brakować.

Pomimo w miarę pogodnej aury, to podczas weekendu nad obszarem Polski wzrośnie gradient baryczny (różnica ciśnienia, tym razem pomiędzy zachodnią a wschodnią Polską) i w całym kraju pojawi się porywisty wiatr, który wiejąc z kierunków południowych, skutecznie będzie obniżał temperaturę odczuwalną.

Pogoda. Do czwartku ze wschodu i południowego wschodu napływać będzie ciepło znad Morza Czarnego

Od poniedziałku do czwartku napływać będzie ciepło czarnomorskie, a od piątku do niedzieli ciepło iberyjskie, śródziemnomorskie i bałkańskie. Stąd w tygodniu temperatura wahać się będzie na przyzwoitym poziomie od 15 do 20 stopni. Jedynie w strefach frontowych, czyli pod chmurami i przy opadach temperatura będzie spadać do 12-14 stopni. Dopiero podczas weekendu, kiedy iberyjskie, śródziemnomorskie i bałkańskie ciepło rozleje się nad południową i wschodnią Polską, temperatura przekroczy 20 stopni, dobijając lokalnie do 22-24 kreski.