Pogoda. Będzie jeszcze mroźniej. Wiemy, kiedy się ociepli
Pogoda. Do końca tygodnia pogoda w kratkę z przelotnym śniegiem i silniejszym wiatrem. Z dnia na dzień coraz zimniej, a kulminacja mrozu przypadnie na niedzielę i poniedziałek. Na wschodzie w ciągu dnia mróz wyniesie do -15 st. C.
W najbliższych dniach (do soboty włącznie) pogodą w Polsce sterował będzie rozległy niż ukraiński. Ponieważ znajdziemy się w tylnej (zachodniej) części tego niżu, dlatego dość często z północy na południe schodzić będą tzw. drugorzędne fronty chłodne, które w całym kraju przyniosą zmienną aurę.
Zatem w najbliższych dniach na niebie będzie sporo chmur, z których od czasu do czasu przelotnie popada śnieg. Jednak w przerwach pomiędzy opadami będą się pojawiać przejaśnienia, podczas których zza chmur wyglądać będzie słońce.
Opady śniegu na ogół będą słabe, bo maks. 1-2 cm dziennie, jedynie na przedgórzu i w górach śnieg popada nieco intensywniej, bo schodzące z północy fronty opierać będą się o góry i prawie cały niesiony śnieg pozostawią po naszej (polskiej) stronie Sudetów i Karpat. Szacuje się, że do końca tygodnia (do soboty) w górach dosypie nawet do 30-40 cm świeżego puchu. Ponieważ z dnia na dzień będzie coraz zimniej, więc biały, zimowy krajobraz utrzyma się minimum do połowy przyszłego tygodnia.
Donald Trump zablokowany na TT i FB. Jacek Ozdoba: to absolutny skandal
Bliskość niżu ukraińskiego i schodzenie z północy na południe drugorzędnych frontów chłodnych sprawi, że nie tylko popada przelotny śnieg, ale również pojawi się silniejszy wiatr, który w porywach dochodził będzie do 40 km/h. Porywisty wiatr do 40 km/h sprawi, że temperatura odczuwalna będzie niższa o około 7 stopni od wskazań termometrów. Dodatkowo na otwartych przestrzeniach wiatr powodował będzie zawieje i zamiecie śnieżne. Zatem uważajmy, bo do soboty w całym kraju warunki na drogach będą bardzo trudne, a w górach przy intensywniejszych opadach śniegu drogi odcinkami mogą być nieprzejezdne.
Pogoda. Arktyczny chłód odczują głównie mieszkańcy wschodniej Polski
Napływający z północy i północnego wschodu arktyczny chłód sprawi, że w najbliższych dniach w całym kraju temperatura poleci w dół. O ile na zachodzie spadki temperatury nie będą tak drastyczne, bo w ciągu dnia odnotujemy od -2 do -4 stopni, to od piątku na wschód od Wisły należy oczekiwać mroźnych dni z temperaturą od -5 do -10 st. C, a na polskim biegunie zimna (na Suwalszczyźnie) nawet do -12/-15 stopni.
Kulminacja mrozu nastąpi jednak w niedzielę i poniedziałek, bo w pasie środkowym w ciągu dnia przymrozi do -10/-13, a w pasie wschodnim do -15 stopni. Najzimniejsze noce zapowiadają się z soboty na niedzielę oraz z niedzieli na poniedziałek, kiedy we wschodniej Polsce temperatura spadnie do -20 stopni. Podobne spadki temperatury (do -20 st. C) odnotujemy również w kotlinach górskich.
Pogoda. Dopiero od wtorku z dnia na dzień coraz cieplej
W poniedziałek nastąpi przebudowa pola barycznego i zmieni się cyrkulacja z północno-wschodniej na północno-zachodnią i zachodnią.
Zatem arktyczny chłód zostanie odcięty i zastąpiony łagodniejszym powietrzem polarno-morskim (atlantyckim), w wyniku czego z dnia na dzień będzie coraz cieplej. Szacuje się, że już we wtorek na zachodzie temperatura przeskoczy na plus, a w czwartek w całym kraju oscylować będzie w przedziale od +2 do +4 stopni.
Prognozę pogody przygotował Ireneusz Dąbrowski z wrocławskiego Cumulusa.