Trwa ładowanie...

Pogoda. Bardzo niskie usłonecznienie w grudniu – co jest tego przyczyną?

Przeżywamy obecnie najkrótsze dni w roku. Jest to szczególnie ciężki czas, gdyż przez to dopływ bezpośredniego promieniowania słonecznego do Ziemi, którego nasze organizmy bardzo potrzebują, jest ograniczony. Szczególnie widzimy to w czasie obecnego grudnia, który jest wyjątkowo pochmurny. Dlaczego tak się dzieje?

Polska. Pogoda w grudniu Polska. Pogoda w grudniu Źródło: Getty Images, fot: SOPA Images
d4ioyb1
d4ioyb1

Za nami 20 dni grudnia. Jak wynika z danych, najwyższe usłonecznienie w tym okresie panowało na południu Polski, co jest zgodne z normą, gdyż to właśnie na południu obecnie dni są najdłuższe.

Szczególnie między Krakowem a Nowym Targiem słońce świeciło w grudniu już przez ponad 60-70 godzin, co daje średnio 3-3,5 godziny dziennie. Niewiele mniej godzin ze słońcem, 40-50, mieliśmy do teraz na wschodzie Małopolski, w Bieszczadach oraz miejscami na Dolnym Śląsku.

Na tym miejsca, gdzie słońca w grudniu mamy pod dostatkiem, się kończą. Na pozostałym obszarze kraju nasza dzienna gwiazda pojawiała się na niebie na bardzo krótko.

W środkowej Polsce jest to 20-30 godzin, a na północy zaledwie 10-20 godzin. Zdecydowanie najgorzej w tym zestawieniu wypadają południowe powiaty woj. pomorskiego, gdzie dotychczas usłonecznienie w grudniu wynosi poniżej 5 godzin! Uśredniając, daje to więc ekstremalnie niską wartość zaledwie kilku, kilkunastu minut dziennie!

Zobacz też: Koniunkcja planet 21 grudnia. Pierwszy raz od 400 lat

Przyczyną wyż i wilgotne powietrze

Za winowajcę takiego stanu rzeczy należy uznać wyż, który od wielu tygodni stacjonuje nad Rosją, raz bliżej, raz nieco dalej Polski. Jest on na tyle potężny, że zatrzymuje wszelkie niże i fronty atmosferyczne daleko na południe i zachód od naszego kraju.

d4ioyb1

W związku z takim układem, do Europy Środkowej napływa powietrze z południa oraz południowego wschodu. Jest ono bardzo ciepłe, ale również zawiera w sobie bardzo dużo wilgoci.

Latem w takiej sytuacji mielibyśmy mnóstwo burz, jak w czerwcu 2020. Teraz mamy jednak początek zimy i w tej sytuacji, zamiast burz, tworzą się chmury warstwowe stratus i mgły. Miejscami utrzymują się one wiele dni, bez przerwy i w ogóle nie dopuszczają promieni słonecznych do Ziemi.

Takie chmury wiszą zaledwie kilkaset metrów nad powierzchnią Ziemi. Nie sięgają więc one obszarów górskich i podgórskich, stąd tam nie ma powodów do narzekania na brak słońca, w przeciwieństwie do nizinnej części Polski.

Nadchodzą zmiany

Obecne prognozy pogody wskazują, że taka stagnacja w pogodzie już długo nie potrwa. Niebawem wyż odsunie się na tyle daleko, że do Europy Środkowej przedostaną się wreszcie fronty.

d4ioyb1

Z jednej strony oznacza to koniec mgieł i stratusów, ale z drugiej strony spore zachmurzenie frontalne, z opadami deszczu i śniegu oraz z silnym wiatrem. Zatem nie ma co liczyć na sporą dawkę słońca. Owszem, pomiędzy frontami powinno się rozpogadzać, ale generalnie w dalszym ciągu przeważać powinno zachmurzenie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4ioyb1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ioyb1