Fatalne zakończenie wakacji. Zmiany w pogodzie od 1 września
Nie na takie zakończenie wakacji liczyliśmy. Po pogodnej, a w kilku regionach nawet słonecznej sobocie, niedziela będzie chłodna i deszczowa. Kolejne dni również rozczarują.
Za sprawą frontu związanego z niżem znad Ukrainy ostatnia wakacyjna niedziela prawie w całym kraju pożegna nas chmurami, przelotnymi opadami deszczu, a po południu na południowym zachodzie (od Dolnego Śląska przez Opolszczyznę po Śląsk) także niegroźnymi burzami.
Jak przestrzega nas synoptyk wrocławskiego Cumulusa, szczególną uwagę na pogodę muszą zwrócić mieszkańcy i turyści wracający z nadmorskich wakacji, bo w województwie zachodniopomorskim, pomorskim i na Kujawach opady deszczu będą nieco intensywniejsze. Szacuje się, że na tym obszarze przez całą niedzielę spadnie od 10 do 25 l wody/m kw., więc na drogach będzie bardzo ślisko. Temperatura także nie będzie nas rozpieszczać, bo w najcieplejszym momencie dnia na przeważającym obszarze kraju odnotujemy od 17 do 20 stopni. Jeszcze chłodniej będzie na południowym wschodzie, tutaj zaledwie 13-15 stopni.
Pogoda. Początek tygodnia to ciąg dalszy zmiennej aury
Na początku tygodnia układ niżowy znad Ukrainy ruszy na północ i przez wschodnią Polskę do wtorku dotrze nad kraje bałtyckie. Oczywiście niżowi temu towarzyszył będzie front atmosferyczny, zatem w pogodzie nie zajdą istotne zmiany. Nadal w całym kraju musimy się liczyć z pogodą w przysłowiową kratkę. Czeka nas więcej chmur, trochę słońca i od czasu do czasu popada przelotny deszcz, a popołudniami w wielu miejscach niegroźnie zagrzmi.
Czwarta fala COVID-19. "Otwierając szkoły, tworzymy nowy teren dla wirusa"
Przemieszczanie się niżu nad wschodnią Polską sprawi, że nadal z północnego wschodu spływać do nas będzie chłodne powietrze. Stąd temperatura wahać się będzie od 15 stopni na wschodzie do 20 na zachodzie.
Pogoda. Dopiero od środy mamy szansę na poprawę pogody
Dopiero wraz z rozpoczęciem roku szkolnego (od środy) nad Polską nastąpi przebudowa pola barycznego. W okolicach Wysp Brytyjskich rozbuduje się układ wysokiego ciśnienia, który swoim klinem wypchnie niż znad krajów bałtyckich nad Rosję. Zatem już od środy pogoda poprawi się i do końca tygodnia będziemy mogli liczyć na ładną, słoneczną aurę.
Umiejscowienie wyżu nad Wyspami Brytyjskimi sprawi, że z północnego zachodu zacznie napływać łagodniejsze i nieco cieplejsze powietrze polarnomorskie, stąd temperatura podskoczy o kilka kresek i w drugiej połowie tygodnia odnotujemy od 15-20 stopni na wschodzie do 22-24 na zachodzie. Oczywiście w słońcu, którego nie powinno brakować, będzie jeszcze cieplej.
Prognozę pogody przygotował Ireneusz Dąbrowski.