Do Polski nadciąga potężna wichura. Na Bałtyku i w górach powieje z siłą huraganu!
Tegoroczna jesień nie przynosiła do tej pory zbyt wielu groźnych zjawisk pogodowych. Wszystko wskazuje jednak na to, że ten spokój zostanie zakłócony przez silną wichurę, która już niebawem rozszaleje się nad Polską. Pogoda będzie stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia.
Polska zaczyna dostawać się pod działanie głębokiego i rozległego niżu, który znad Atlantyku przemieszcza się w kierunku Skandynawii. Na obrzeżach tego niżu dojdzie prawdopodobnie do powstania tzw. wtórnego ośrodka niżowego, który znajdzie się nad środkową częścią Morza Bałtyckiego. W czwartek wieczorem ciśnienie w centrum tego układu spadnie do zaledwie 974 hPa. W tym samym czasie na południu Europy usadowi się wyż z ciśnieniem na poziomie ok. 1024 hPa. Pomiędzy tymi ośrodkami zaostrzy się tzw. gradient baryczny, który na obszarze Polski wyniesie ok. 20 hPa. Spowoduje to gwałtowny wzrost prędkości wiatru.
Niemal 100 km/h na nizinach!
Wiatr zacznie zwiększać swoją prędkość w środę. Tego dnia na nizinach osiągnie on maksymalnie ok. 40-50 km/h, a więc nie powinien jeszcze stanowić zagrożenia. Mocniej powieje na Wybrzeżu, gdzie podmuchy przekroczą 60 km/h. Niebezpieczna sytuacja zacznie robić się już w górach. Wieczorem na szczytach prędkość wiatru może już przekraczać 100 km/h. U podnóża gór porywy nieco słabsze, ale i tak sięgną ok. 60-70 km/h, a na południu Podkarpacia nawet 80 km/h.
Zobacz także: Wszystkich Świętych bez kożuchów? Prognoza pogody na 1 listopada
Siła wiatru zacznie bardzo szybko rosnąć w czwartek. Tego dnia przez część Polski przetoczy się wichura, która może okazać się niebezpieczna w skutkach. Już o poranku bardzo mocno będzie wiało w Bieszczadach, gdzie prędkość wiatru dojdzie do 80-90 km/h a na szczytach ok. 100-120 km/h. W dalszej części dnia wiatr gwałtownie przybierze na sile i po południu mocno powieje już wszędzie.
Zdecydowanie najbardziej niebezpiecznie zrobi się w pasie od Warmii, przez Pomorze, aż po ziemię lubuską, Wielkopolskę i Dolny Śląsk. W tych regionach wiatr rozpędzi się w porywach do 80-95 km/h. Są to wartości stwarzające zagrożenie dla zdrowia i życia. Na pozostałym obszarze wiatr nie powinien przekraczać w porywach 60-80 km/h.
Na Bałtyku i w górach prawdziwy huragan
Zdecydowanie najgroźniej czwartek zapowiada się na Wybrzeżu, gdzie porywy dojdą do ok. 100-110 km/h, ale na otwartych wodach Morza Bałtyckiego prędkość wiatru sięgnie ok. 130-140 km/h. Spowoduje to sztorm, osiągający 12 st. w skali Beauforta. Wiatr powieje z siłą huraganu także wysoko w górach. Tu również spodziewamy się podmuchów do 120-140 km/h, szczególnie w Bieszczadach. Nawet u podnóża gór porywy dojdą do ok. 70-95 km/h.
Silny wiatr utrzyma się jeszcze w piątek. Dopiero w sobotę jego prędkość spadnie na tyle, że nie powinien już stanowić zagrożenia.