Zbliża się szczyt zimowego chłodu. Wielkie przymrozki zaleją kraj
Zimne przymrozki, które zaczęły się pojawiać w nocy i rano, stają się coraz silniejsze, a ich szczytowy moment jest już bliski. W rezultacie, termometry mogą pokazać temperatury spadające nawet do -10 stopni Celsjusza. W niektórych obszarach kraju może nawet pojawić się śnieg.
Podczas nocy z soboty na niedzielę, największy spadek temperatury zaobserwowano na zachodzie i północy kraju. W tych rejonach, termometry wskazały temperaturę nawet do -4 stopni Celsjusza, a przy powierzchni ziemi temperatura spadła nawet do -7 stopni. Noc z niedzieli na poniedziałek przyniosła jednak jeszcze bardziej zimne warunki.
Na zachodzie, południu i w centrum kraju, temperatury spadły do -5 stopni Celsjusza, a przy powierzchni ziemi nawet do -8 stopni. Podobne warunki pogodowe będą panować również w nocy z poniedziałku na wtorek. Wtedy możemy spodziewać się temperatury spadającej nawet do -10 stopni, tym razem już na niemal całym obszarze kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miliardy z Unii. Pytamy, jak zmienił się Białystok. "Byliśmy Polską B"
Dodatkowo, nadal będą występować opady deszczu i deszczu ze śniegiem, a na północy kraju oraz w górach, również śniegu. Kolejne noce nie będą już tak zimne.
Dla sadowników, te przymrozki to prawdziwy koszmar. Dla większości z nas, są one jedynie drobnym niedogodnością, ale dla osób zajmujących się uprawą owoców, są to tragiczne warunki. Niskie temperatury, które nadeszły po zbyt wczesnym kwitnieniu drzew, mogą spowodować straty w owocach sięgające nawet 80 proc. w sadach na Świętokrzyskim.
Mroźne noce to czas intensywnej walki hodowców winorośli i sadowników, którzy starają się ochronić młode pędy, kwiaty i zawiązki owoców przed mrozem. Istnieje kilka metod walki z mrozem, w tym zamgławianie dymem z rozpalonych ognisk lub zraszanie wodą.
Źródło: Twoja Pogoda, PAP