Pogoda. Ulewne deszcze. Wiemy, kiedy spodziewać się poprawy aury

W środowe popołudnie przez Polskę przejdzie aktywny niż z opadami deszczu. Opady miejscami na południu Polski będą intensywne i wyniosą do 50 litrów wody na metr kwadratowy. Takie opady przejdą m.in. na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, Górnym Śląsku. Pod koniec dnia popada również na Mazowszu i na Ziemi Łódzkiej.

Na pozostałym obszarze spadnie do 10-20 litrów wody. Z kolei w pasie od Ziemi Lubuskiej, przez Dolny Śląsk, Opolszczyznę, po Małopolskę, Podhale, Podkarpacie powstaną korzystne warunki do rozwoju burz. Podczas zjawisk spadnie do 40-60 litrów wody. Wiatr w porywach osiągnie nawet 80-90 km/h. Najzimniej będzie na Przedgórzu Sudeckim, Podhalu, Podlasiu, Suwalszczyźnie, północy Mazowsza - do 14 st. C. Nieco cieplej powinno być w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, południu Górnego Śląska, Małopolski, Podkarpacia - nawet 16-17 st. C.

Pogoda. Kiedy aura się poprawi?

W czwartek 20 maja przelotne opady mogą wystąpić na Ziemi Lubuskiej, Dolnym Śląsku, południu Wielkopolski oraz na zachodzie woj. łódzkiego. Spadnie do 20-30 litrów wody na metr kwadratowy. W czwartkowe popołudnie od Dolnego Śląska, przez Opolszczyznę, Ziemię Łódzką, Mazowsze, Wielkopolskę, Podlasie, Pomorze Gdańskie, Kujawy, Warmię i Mazury odnotujemy 15-16 st. C pod deszczowymi chmurami. Napływające ciepłe, wilgotne powietrze nad Górny Śląsk, Małopolskę, Podkarpacie i na południe Lubelszczyzny sprawi, że słupki rtęci osiągną tam nawet 18-20 st. C.

Aura zacznie ulegać poprawie w piątek 21 maja. Jednocześnie do kraju napłynie cieplejsze powietrze z południa Europy. W całej Polsce spodziewajmy się małego zachmurzenia. Nigdzie nie będzie padać. Na termometrach w najcieplejszym momencie dnia zobaczymy 17 st. C na Pomorzu Gdańskim, Warmii, Mazurach, Podlasiu i 18 st. C na Mazowszu, Ziemi Łódzkiej. Najcieplej będzie na Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku - do 21 st. C.

Tomasz Leszczyński