Pogoda na weekend. Niszczycielskie burze nad Polską
Weekend ciepły, upalny i parny. W sobotę burzowo prawie w całym kraju. W niedzielę spokojniej, bo burze już tylko na wschodzie i w górach, a na północnym zachodzie tylko drobny przelotny deszcz.
Pogoda. Z południowego zachodu, znad Zatoki Biskajskiej napłynie do nas ciepło
Już w sobotę nad naszymi głowami zajdą zmiany w polu barycznym. Wyż znad Ukrainy tracił już będzie na mocy i powoli odsuwał się będzie nad Morze Czarne. Wolne miejsce po wyżu zacznie wypełniać zatoka niskiego ciśnienia związana z niżem znad Wysp Brytyjskich. Natomiast jutro zatoka ta odsunie się nad Skandynawię, a my dostaniemy się pod wpływ pogodnego klina wysokiego ciśnienia związanego z wyżem znad środkowego Atlantyku (okolice Portugalii). Pomimo takiego miszmaszu barycznego, cały czas z południowego zachodu, z okolic Zatoki Biskajskiej, docierać do nas będą ciepłe, wręcz upalne masy powietrza.
Pogoda. Weekend pogodny i słoneczny, ale nie ustrzeżemy się popołudniowych burz
W sobotę do południa jeszcze w całym kraju będzie pogodnie i dość słonecznie, zatem temperatura szybko będzie pięła się w górę. Niestety, wraz ze wzrostem temperatury od godzin południowych prawie w całym kraju na niebie zaczną się pojawiać mocno wypiętrzone chmury kłębiaste Cumulonimbus, które po południu przyniosą burze i opady przelotne deszczu.
Najwięcej szczęścia do pogody będą mieli mieszkańcy niewielkiego wycinka zachodniego - od zachodniej części Zachodniopomorskiego przez Lubuskie i zachodnią Wielkopolskę po północ Dolnego Śląska, gdzie do końca dnia utrzyma się ładna słoneczna aura i tutaj ani grzmieć, ani padać nie będzie.
Po południu prawie w całym kraju (poza wąskim, zachodnim wycinkiem), uważajmy, bo popołudniowe burze będą gwałtowne z ulewnym deszczem (do 20-30 l wody/m2), gradem i porywistym wiatrem (do 70 – 90 km/h). Jednak jeżeli pokusimy się o zróżnicowanie burz, to tych najbardziej niebezpiecznych (z ulewami do 40 l/m2 i z burzowym szkwałem do 100 km/h) należy oczekiwać w pasie wschodnim i południowym (na wschodzie od Warmii, Mazur i Podlasia po Małopolskę i Podkarpacie, a na południu od Podkarpacia po południe Dolnego Śląska). Uwaga, towarzyszący popołudniowym burzom porywisty/niszczycielski wiatr może łamać drzewa, zrywać dachy i trakcje energetyczne, ulewny deszcz powodować lokalne zalania i podtopienia, a grad niszczyć nasze mienie.
W niedzielę pogoda będzie już bardziej łaskawa, bo prawie w całym kraju przez cały dzień będzie pogodnie i słonecznie. Natomiast popołudniowe burze pojawią się już tylko na wschodzie kraju (od Warmii, Mazur i Podlasia, przez Mazowsze i Lubelszczyznę po Podkarpacie) oraz w górach i na przedgórzu, ale burze te będą już zdecydowanie słabsze od sobotnich. Silniej zagrzmi tylko na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Poza popołudniowymi burzami na wschodzie nie wykluczone, że po południu słaby przelotny deszcz (raczej bez burz) pokropi na północnym zachodzie, głównie w Zachodniopomorskiem.
Pogoda. Podczas popołudniowych burz mocno powieje
W sobotę uważajmy prawie w całym kraju, a w niedzielę na wschodzie i w górach, bo przy popołudniowych burzach wiatr dochodził będzie do 70-90 km/h, natomiast przy tych najgwałtowniejszych zjawiskach burzowych (w sobotę na wschodzie i na południu) nawet do 100 km/h. Uwaga, tak silne, choć krótkotrwałe porywy mogą stanowić zagrożenie dla naszego życia i mienia, dlatego popołudniami bacznie obserwujmy niebo, a widząc zbliżająca się chmurę burzową, postępujmy rozważnie.
Pogoda. Weekend upalny, zwłaszcza na zachodzie i południu kraju
W sobotę termometry wskażą od 25-27 stopni w centrum i na północnym wschodzie do 28-29 na zachodzie i południu, z tym że rekord ciepła padnie w województwie lubuskim, gdzie temperatura (w cieniu) dobije do 31 kreski.
W niedzielę biskajskie ciepło rozleje się już prawie po całym kraju i temperatura podskoczy do 28-30 kreski, a nieco chłodniej będzie tylko na północnym wschodzie, tutaj około 26–27 stopni.
Zarówno w sobotę, jak i niedzielę chłodniej, bo od 20 do 23 stopni, będzie tylko nad samym morzem i w wyższych partiach gór.
Pogoda na przyszły tydzień
Przyszły tydzień zapowiada się pogodny i w miarę słoneczny, choć nie wykluczone, że popołudniami może przelotnie popadać i zagrzmieć. Będzie dość rześko, bo temperatura wahać będzie się w przedziale od 20 do 25 stopni. Tylko na południu w niektóre dni podskoczy do 27 kreski.