Pogoda. Wybory są słoneczne. Wkrótce wrócą upały
Wyborczy poranek w wielu miejscach był chłodny, jednak powietrze ociepla się z godziny na godzinę. W całym kraju będzie pogodnie, choć nieco pochmurnie. Na prawdziwe, upalne lato chwilę jeszcze poczekamy. Wysokie temperatury wrócą w przyszłym tygodniu.
Za sprawą pogodnego klina Wyżu Azorskiego niedziela wyborcza prawie w całym kraju jest pogodna i słoneczna. Na niebie pojawiać będą się tylko pojedyncze obłoki chmur kłębiastych Cumulus, które po południu w pasie północnej i południowej Polski nieco bardziej rozbudują się w pionie i wtedy przez chwilę może pokropić z nich bardzo słaby, wręcz symboliczny, przelotny deszczyk.
Niestety, jak informuje Robert Wójcik z wrocławskiego Cumulusa, od rana zdecydowanie gorzej było na południowym wschodzie (na obszarze wschodniej Małopolski, Podkarpacia i województwa lubelskiego), bo tutaj było jeszcze pochmurno i deszczowo. Jednak odsuwający się nad Słowację i Ukrainę pofalowany front chłodny sprawi, że i tutaj pogoda ulegać będzie poprawie. Około południa opady pozanikają i zza chmur zacznie nieśmiało wyglądać Słońce.
Po południu południowy wschód dołączy już do pozostałej części kraju i również tutaj do końca dnia będzie już pogodnie i w miarę słonecznie. Nie tylko pogoda, ale i temperatura sprzyjać będzie niedzielnym wyborom, bo po chłodniejszym, mocno rześkim poranku z temperaturą od 11-10 stopni na wschodzie do 10-9 na zachodzie w ciągu dnia słupek rtęci zatrzyma się w przyzwoitym przedziale komfortu termicznego od 18-19 stopni na wschodzie do 20–22 na zachodzie.
Podsumowując, w całym kraju pogoda sprzyjać będzie niedzielnym wyborom, jedynie mieszkańcy południowo wschodniej Polski o poranku mogli jeszcze narzekać na pogodę, ale i tutaj, z godziny na godzinę, pogoda ulega poprawie.
Na prawdziwe lato chwilę poczekamy. Ale upały przyjdą
Kolejne dni to dalsza walka Wyżu Azorskiego z ośrodkami niżowymi znad Skandynawii. Zatem czeka nas przysłowiowy przekładaniec pogodowy, to znaczy jeżeli przewagę uzyska Wyż Azorski, to przez kilka dni będzie pogodnie i słonecznie, a jak do głosu dojdą niże skandynawskie, to przybędzie chmur, popada i zagrzmi. I tak poniedziałek i wtorek to jeszcze dominacja Wyżu Azorskiego, zatem będzie pogodnie i słonecznie.
Od środy na trzy dni (do piątku) wyż na chwile odpuści i pogodą zaczną zarządzać niże skandynawskie, więc w tych dniach będzie się chmurzyć i pojawiać będą się opady przelotne deszczu i burze. Opady i burze wprawdzie pojawiać będą się w całym kraju, ale głownie dręczyć będą północną Polskę. Jednak już z piątku na sobotę nastąpi ponowna przebudowa pola barycznego i podczas weekendu powróci Wyż Azorski, a wraz z nim poprawa pogody ze sporą dawką słońca i pogodnego nieba.
Widzisz coś interesującego lub nietypowego związanego z wyborami? Prześlij nam informację, zdjęcie lub filmik przez dziejesie.wp.pl
Niestety, nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie zmienił się kierunek napływu, czyli przez kolejny tydzień z północnego zachodu spływać do nas będzie chłodne i rześkie powietrze polarnomorskie z okolic Szkocji. Zatem pomimo usilnych starań promieni słonecznych temperatura nie zaszaleje i, jak zapewnia synoptyk Cumulusa, oscylować będzie w przedziale od 19 do 25 stopni, przy założeniu, że w czwartek i w piątek na obszarze gdzie popada deszcz osiągać będzie maksimum 15 kreskę.
Oczywiście sezon urlopowy w pełni i wiele osób zadaje sobie pytanie, kiedy zrobi się ciepło. Kiedy zapanuje typowo letnia temperatura? Specjalista z Cumulusa prognozuje, że na wzrost temperatury w całym kraju do 28-30 stopni będziemy musieli zaczekać prawdopodobnie do kolejnego weekendu (25/26.07). A jeżeli to ciepło się pojawi, to nie ma gwarancji, jak długo z nami pozostanie.
Prognozę pogody przygotował Robert Wójcik z wrocławskiego biura prognoz Cumulus. Wrocławskie biuro prognoz „Cumulus Wojciech Majik”.